…i z otchłani ruandyjskiego ludobójstwa podźwignąć się do nowego życia
- Odkręciłem butelkę. I tak patrzę na tę wódkę w szkle...” – I co, diabła zobaczyłeś? – zapytałem.
Święta bez dzielenia się opłatkiem, bez kolacji wigilijnej, bez choinki, prezentów i kolęd są niewyobrażalne dla polskich katolików, ale realne dla chrześcijan z wielu zakątków ziemi.
Nowaccy w niedzielę nie wypuszczali kur z kurnika, bo nie chcieli, żeby chodziły na Mszę świętą, a – broń, Boże! – wpadły na ołtarz.
23 lutego ukazała się książka Romana Graczyka pt. „Cena przetrwania”. Zmuszony jestem do zabrania głosu na jej temat - pisze Marek Skwarnicki.
Antoni Tercha widział szczęście w oczach Bin Ladena. A Piotr Mikołaszek, siedząc na schodach przy pustej butelce, zapytał Pana Boga, czy jest Mu jeszcze do czegoś potrzebny.
Nie wiadomo, ilu ich mieszka w Warszawie i okolicach. Niektórzy na żebraniu „dorobili się” skromnego dobytku. Ale są i tacy, co żyją w skrajnej nędzy. Tuż obok nas.
Przez wiele lat nieważne były dla nich rodzina, praca, dom. Jedynym zmartwieniem było to, czy będzie co łyknąć. O wszystko inne mieli się zatroszczyć zaraz po kieliszku.
Myśl jedno, rób drugie. Inni zupełnie przestaną cię rozumieć. Prędzej czy później także sam przestaniesz się rozumieć.
Co go zgubiło? – To, że miałem mocną głowę i zawsze mogłem dużo wypić. Inni już zdrowo mieli w czubie, a on dopiero zaczynał się dobrze bawić. – Do pół litra nigdy we dwójkę nie siadałem. Musiał być litr. Fragment książki "Wyznania księży alkoholików" Stanisława Zasady wydanej nakładem wydawnictwa Znak.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.