W Indianapolis zakończył się amerykański Kongres Eucharystyczny. To było niezwykłe, w tych dniach doświadczyliśmy przedsmaku nieba, mieliśmy poczucie, że Bóg odnawia swój Kościół – powiedział organizator Kongresu bp Andrew Cozzens.
Mszę na zakończenie tego wydarzenia odprawił papieski legat kard. Luis Antonio Tagle. Zapewnił, że Franciszek modli się, aby owocem Kongresu było nawrócenie „do Eucharystii”.
W homilii kard. Tagle wezwał zebranych do rachunku sumienia. Jak to możliwe, pytał, że niektórzy decydują się odejść od Pana Eucharystii i wybierają Jego nieobecność? Dlaczego niektórzy odchodzą od Jezusa, kiedy On daje najcenniejszy dar życia wiecznego? Zdaniem papieskiego wysłannika skłania to do postawienia bolesnych pytań o to tajemnicze odrzucenie Jezusa przez Jego uczniów. Pytania te dotyczą naszej katechezy, formacji, a także samego sposobu sprawowania Eucharystii. Czy nasza liturgia objawia obecność Jezusa, a może ją przysłania? – pytał kard. Tagle.
W pięciodniowym kongresie udział wzięło 60 tys. wiernych. Został on poprzedzony pielgrzymką eucharystyczną, która od 17 maja zmierzała do Indianapolis z czterech stron Stanów Zjednoczonych. Na zakończenie Eucharystii bp Cozzens ogłosił, że amerykańscy biskupi chcą częściej organizować takie wydarzenia. Wstępnie zaplanowali, że następny kongres eucharystyczny odbędzie się w 2033 r. Niewykluczone, że przyśpieszą jego datę. Natomiast w przyszłym roku odbędzie się kolejna pielgrzymka eucharystyczna, z Indianapolis do Los Angeles.
Msza na zakończenie kongresu została poprzedzona poranną modlitwą i świadectwami. „To wydarzenie otwiera nowy rozdział w życiu Kościoła, który napiszemy mocą Ducha Świętego” – mówiła s. Adela Galindo, która animowała poranną modlitwę. Podkreśliła, że Kościół musi być wierny Ewangelii, nie rozwadniając jej przesłania. „Urodziliśmy się dla tych czasów. Jest to czas, aby wyjść w pośpiechu do świata, który pilnie potrzebuje Bożego Słowa i Bożej Prawdy” – powiedziała s. Galindo, zapewniając, że żadna ciemność nie jest większa od światła Eucharystii.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).