Wyszedł z mieszkania w Rybniku 20 czerwca i szedł przez 110 dni.
Punktualnie o 17.00 - w godzinie W - rozległ się dźwięk syren. Obecni na krakowskim Rynku Głównym zatrzymali się na kilka minut, by uczcić pamięć powstańców.
Pomysł, by w ostatnie dni października przebrać się nie za strzygi i wampiry, ale za św. Maksymiliana, św. Jadwigę, św. Ritę czy św. Jana Pawła II przebojem zdobywa koleje miejscowości i parafie.
Madryt stał się stolicą młodego Kościoła. Światowe Dni Młodzieży były pięknym świętem wiary i znakiem nadziei. Są również wyzwaniem. Aby Kościół nie stracił młodych, musi bardziej ofiarnie szukać ich i gromadzić wokół Pana.
Uczniowie z Libiąża nietypowo wyrazili swoją radość ze zmartwychwstania Jezusa.
Pierwsze pociągi z ok. 4 tys. pielgrzymami pojechały już na spotkanie z papieżem. - Jedziemy zawieźć naszą radość do Krakowa - mówią.
Choć minęło kilka tygodni, podopieczni Dzieła Pomocy św. Ojca Pio, mężczyźni bez domu, którzy na zaproszenie papieża pojechali do Rzymu, wciąż z przejęciem opowiadają o kilku dniach pielgrzymowania.
Ponad milion osób przemaszerowało ulicami meksykańskich miast w manifestacji „dla kobiet i życia”. Uczestnicy zwrócili uwagę na trudną sytuację wielu Meksykanek i domagali się konkretnej pomocy społecznej.
100 dni. Tyle brakuje do spotkania młodych z papieżem Franciszkiem. Pozostało: posprzątać dom, wpuścić pielgrzymów, spakować się i ruszyć na Kraków.
– Młodzi aż rwą się do pracy – mówi ks. Rafał Marciak z sekcji pastoralnej Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016.
Diabeł ucieka przed prawdziwą radością - mówił św. Filip Nereusz...