W proteście uczestniczyło kilkaset osób.
„Uwolnić księdza Michała” – pod takim hasłem odbył się wczoraj protest w Radomiu. Na Placu Jagiellońskim zgromadziło się kilkaset osób. Jego uczestnicy, w tym kapłani, wyrazili swoje poparcie i solidarność z uwięzionymi. Modlili się też w intencji ich uwolnienia.
Wśród protestujących była doktor Edyta Majcher, która zachęcała do modlitwy różańcowej w intencji uwięzionych, w tym ks. Olszewskiego. – To nasza broń. Kard. Stefan Wyszyński mówił, że jeśli będą chcieli zniszczyć naród, to zaczną od Kościoła. I to się dzieje. Ksiądz Olszewski jest przypadkową ofiarą. Trafił do więzienia tylko dlatego, że fundacja nie spełniała kryteriów przyznania kwoty godnej powstania Archipelagu [ośrodka terapeutycznego dla ofiar przestępstw, który miała wybudować Fundacja Profeto – KAI]. Gdzie on powstaje? W Wilanowie, który kojarzy się z obecną władzą. Wilanów i Jagodno to dwa symbole aktualnej władzy. Mieszkańcy są przeciwni, aby w ich pięknym miejscu zamieszkania powstało coś, co może burzyć ich spokój – mówiła dr Majcher.
Jeden z organizatorów protestu Łukasz Mierzejewski przytoczył fragmenty listu, w którym ks. Olszewski opisuje jak był traktowany przez funkcjonariuszy policji, ABW i prokuratury po aresztowaniu oraz w kolejnych dniach. W liście opisywane są sytuacje odmawiania podania wody, możliwości skorzystania z toalety czy nawet poniżania.
W proteście uczestniczyło kilkaset osób. – Ks. Olszewski jest przetrzymywany niezgodnie z prawem, dlatego trzeba walczyć o wolność, która została zabrana nam przez obecną władzę. Ludzie muszą wyjść na ulicę w obronie wartości. Dzisiaj robią to samo, co kiedyś z księdzem Jerzym Popiełuszką – mówili uczestnicy protestu.
Przypomnijmy, że ks. Michał Olszewski jest sercaninem i prezesem Fundacji Profeto, która buduje w Warszawie centrum pomocy Archipelag, współfinansowane ze środków Funduszu Sprawiedliwości.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).