Zrezygnowanie z przekonania „zawsze się tak robiło” nie jest wcale takie proste i łatwe.
Niewidzialny Bóg objawia się człowiekowi na różne sposoby, w różnych miejscach i w ważnych momentach historii.
Wizyta, wizytacja, hospitacja, inspekcja i więcej.
Kilka tygodni temu poruszyłem temat etyki. Sprawa aktualna choćby w związku z trwającą wojną. Ale nie tylko to.
Na wybory czy to parlamentarne, czy samorządowe musimy patrzeć także z perspektywy religijnej. A każda religia ma w swą istotę wpisaną ochronę dobra. Ewangelia wskazuje drogę kamienistą i wciąż pod górę. W polityce także.
Cała ta scena z matką synów Zebedeusza wydaje się żywcem wzięta z matczynych życiorysów.
Wiele się dzieje, także w naszym kraju. Dzieją się też sprawy niby małe – a wielkie. Lokalne – a uniwersalne. Zostawiamy wielkie, by większe dostrzec.
Dobrze, że są wśród nas tacy, którzy wyrastają przed nami, jak ogromne znaki zapytania.
Nasze kombinowanie, by święta Bożego Narodzenia miały jakiś wymiar bardziej duchowy, wysublimowany, nośny – ma w sobie czasem jakiś zgrzyt.
To nie jakieś tanie połajanki mają dziś znaczenie dla budowania tożsamości ucznia Jezusa, ale ewangeliczne wymagania.
Patron kongresów eucharystycznych przyszedł na świat 16 maja 1540 r. w miejscowości Torre Hermoza w Hiszpanii.