Walentynki, święto zakochanych obchodzone 14 lutego, pochodzi od św. Walentego, który już w 1496 r. został ogłoszony patronem zakochanych przez papieża Aleksandra VI.
Jako biskup diecezji zapewniam was, że takie inicjatywy, jak działalność waszej szkoły, idącej w kierunku wartości nieprzemijających, są radością całego Kościoła – powiedział bp Jan Kopiec do świętujących 15-lecie szkoły salezjańskiej w Zabrzu.
– Szkoły publiczne w Chile są niedofinansowane i tak naprawdę spełniają bardziej rolę centrów kultury dla całych dzielnic – opowiada ks. Marcin Schmidt.
Wincenty urodził się w Karwowie pod Opatowem około roku 1160. W Krakowie uczęszczał do szkoły katedralnej. Dzięki możnym opiekunom studiował też w Paryżu i Bolonii. Przywiózł stamtąd nie tylko bardzo duży, jak na owe czasy, zasób wiedzy, ale także wysoką kulturę, co predestynowało go do zajmowania wysokich urzędów.
Popularny patron ulic i placów Piotr Skarga czy Jan Paweł Woronicz z adresu Telewizji Polskiej - dziś już mało kto wie, że byli jezuitami związanymi z Warszawą.
Bez nich istnienie szkół pijarskich byłoby chyba niemożliwe.
Patron dzieci i młodzieży, założyciel salezjanów, wielki wychowawca, twórca systemu prewencyjnego. Jan Paweł II powiedział, że niezwykły sekret ks. Bosko polegał na tym, że nie zawiódł nigdy najgłębszych pragnień młodzieży.
Święty Józef jest patronem zarówno ludzi ciężkiej pracy, jak i modlitwy kontemplacyjnej. Aktywne życie w świecie i głębokie życie wewnętrzne nie muszą się kłócić ze sobą. Powinny się dopełniać.
– Odtąd górnicy będą także mieli swojego patrona – słowa wypowiedziane po polsku przez św. Jana Pawła II podczas beatyfikacji Niemca Nikolausa Grossa, ojca siedmiorga dzieci, górnika, dziennikarza i działacza związkowego, zaskoczyły wszystkich.
W ostatnią niedzielę sierpnia do sanktuarium bł. Wincentego Kadłubka w Arcyopactwie Ojców Cystersów w Jędrzejowie pielgrzymują tłumy pątników. Trwające kilka dni uroczystości mają ciekawą, choć nie tak dawną tradycję. Znacznie starszy jest kult mistrza Wincentego, patrona diecezji kieleckiej.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.