Od niedzieli w Tarnowie odbywa się XI Zebranie Plenarne Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych w Polsce.
Do Tarnowa, w gościnne progi Wyższego Seminarium Duchownego, przyjechało 100 sióstr. Do piątku trwać będzie spotkanie, którego głównym tematem jest rola przełożonej we wspólnocie kontemplacyjnej.
W poniedziałek z siostrami spotkał się abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce. - Ksiądz arcybiskup spotyka się z nami, bo jako konferencja przełożonych zakonnych bezpośrednio jemu podlegamy, jest naszym przełożonym jako reprezentant Ojca Świętego - tłumaczy matka Teresa Wrona, karmelitanka z Częstochowy (pochodząca z diecezji tarnowskiej), przewodnicząca Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych w Polsce.
Najpierw spotkał się z siostrami w seminaryjnej auli, odpowiadał na pytania, a w południe przewodniczył Mszy św. w kaplicy seminaryjnej. Nuncjuszowi towarzyszył biskup tarnowski Andrzej Jeż. - Cieszę się, że siostry ponownie wybrały to miejsce, nasze seminarium, na to bardzo ważne spotkanie. Kiedy patrzymy na elementy architektoniczne i wystrój kaplicy, to widać, że wszystkie elementy kierują się do centrum, do Jezusa Chrystusa. To jest też główne doświadczenie życia kontemplacyjnego, że wszystko, czym jesteśmy, skupia się na Chrystusie - mówi bp Jeż. - Jednocześnie te linie, patrząc od strony Jezusa, rozchodzą się po całej kaplicy. To jest też nasze zadanie, byśmy uświęcali świat darem życia kontemplacyjnego - dodaje biskup.
Grzegorz Brożek /Foto Gość Mszy św. w poniedziałek przewodniczył abp Antonio Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce.Takie spotkania, jak to tarnowskie, które potrwa do piątku, odbywają się co trzy lata. - W czasach, kiedy była jeszcze głęboka komuna i do sióstr, klasztorów nie docierały informacje z życia Kościoła czy jakakolwiek pomoc, kard. Stefan Wyszyński miał taką ideę i zwoływał siostry, matki na Jasną Górę i tam przekazywał wszelkie sprawy, których nie można było przekazać inaczej - choćby intencje do modlitwy z życia Kościoła, wiadomości, aktualności. Z czasem te spotkania stały się regularne - opowiada matka Teresa. Dlaczego? - Matki odczuły, że możliwość spotkania, rozmowy twarzą w twarz, możliwość wymiany doświadczeń budują więzi między nami, bardziej motywują nas do ofiarności, modlitwy - dodaje matka Elżbieta Sander, klaryska z Krakowa, wiceprzewodnicząca Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych w Polsce.
Do Tarnowa przyjechały kolejny raz, bo - jak mówi s. Elżbieta - są tu bardzo mile przyjmowane przez gospodarza, biskupa tarnowskiego, a także rektora seminarium ks. Jacka Soprycha. - Przyjmują nas, udzielają pomocy. Często byłyśmy w Częstochowie, w Domu Pielgrzyma, ale to jest bardzo odwiedzany dom, jest duży rozgardiasz, ruch, więc szukałyśmy czegoś bardziej ustronnego. Skorzystałyśmy poprzednim razem (było to w czasie pandemii) z gościny w Tarnowie i jesteśmy tu znowu w tym roku, bo bardzo dobrze się tu czujemy - dodaje m. Teresa.
Obecnie w Polsce jest 1200 sióstr zakonnych, które wiodą życie w 82 klasztorach kontemplacyjnych. Niektórzy uważają, że forma życia kontemplacyjnego nie przystaje do współczesności. - Zawsze była taka mentalność. Zawsze uważało się, że ta, co poszła do klasztoru, zwłaszcza kontemplacyjnego, to pewnie zawiedziona miłość. A to jest inaczej. To jest odnaleziona, prawdziwa Miłość - opowiada m. Teresa. - Piękna, głęboka miłość, która nigdy nie zawodzi. Świadomość, dla Kogo się jest w klasztorze, pozwala przeżyć trudniejsze doświadczenia - dodaje m. Elżbieta.
- Błogosławię was i wasze wspólnoty. Przede wszystkim jednak przekazuję wam ojcowskie błogosławieństwo Ojca Świętego. Wasze specyficzne powołanie pociąga za sobą zadanie modlitwy wstawienniczej za cały Kościół i świat. Dlatego proszę was, byście wielkodusznie przyjęły prośbę papieża Franciszka o modlitwę za niego. Proszę również o modlitwę za mnie i moją misję w waszym kraju - zwrócił się w czasie Mszy św. nuncjusz abp Filipazzi do sióstr.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).