Chrześcijaństwu drogę do Chin otwarł… zegar. To urządzenie tak spodobało się cesarzowi, że w zamian pozwolił głosić słowo Boże. Człowiekiem, który uzyskał to zezwolenie, był Matteo Ricci.
W Polsce ziścił się sen, którego u nas bałam się śnić – mówi siostra Jana, zakonnica z Chin, córka Czang Si, czyli pełnego nadziei. – Zobaczyłam tłumy wiernych i krzyże przy drogach.
Największy dziś szpital okulistyczny w Chinach został założony przez ks. Wacława Szuniewicza, polskiego misjonarza i lekarza. Chińczycy mówili o nim „cudotwórca”. Lecząc oczy ciała, otwierał oczy duszy na światło Ewangelii.
Czy przyszłość chrześcijaństwa należy do Chin? – Yes! Yes! – potwierdza z promiennym uśmiechem skośnooka „no name”. W Nysie i Opolu mieliśmy 22 niezwykłych gości z Państwa Środka.
Słowo Pasterskie Przewodniczącego Komisji Episkopatu Polski ds. Misji na Dzień Misyjny przypadający w uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia 2012)
Druga część serii "Wyzwanie islamu" to spotkanie z holenderskim kaznodzieją ewangelickim Anne van der Bijl, nazywanym Bratem Andrew, założycielem misji "Open Doors".
Nie tylko leczenie dzieci z krajów ubogich i ogarniętych wojną, ale i prężny rozwój badań naukowych. Tak misję watykańskiego szpitala pediatrycznego Dzieciątka Jezus definiuje jego dyrektor Mariella Enoc. W przyszłym roku ta ceniona na całym świecie placówka skończy 150 lat.
Jezuici to ludzie misji. Angażują się na styku Ewangelii i kultury, wiary i nauki, Kościoła i społeczeństwa – tak swych podwładnych charakteryzuje o. Peter-Hans Kolvenbach SJ.
Wszystkie trzy żyły w okresie wielkiego przebudzenia misyjnego w dziewiętnastym wieku i na początku dwudziestego. Dwie z nich znały się osobiście. Pozostawiły dzieła współpracy misyjnej o zasięgu światowym.
W tym kraju znają Chrystusa dłużej niż w Polsce.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.