Peru - kraj o wyjątkowej i bogatej kulturze, zmaga się z wieloma poważnymi wyzwaniami społecznymi i religijnymi. Rozciągający się na trzykrotność powierzchni Polski - z Amazonką, Andami i wybrzeżem Oceanu Spokojnego - kraj jest miejscem, w którym występuje wiele form patologii. Wpływają one na życie najuboższych i najbardziej potrzebujących.
„Synkretyzm religijny, handel ludźmi, niewolnicza praca, wykorzystywanie seksualne, przemoc wobec kobiet oraz dzieci i wiele innych problemów wymagają szczególnej uwagi i działania" - powiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News ks. Jacek Żygała.
Kapłan Archidiecezji Przemyskiej w Peru posługuje od 2015 roku. Obecnie pracuje na wysokości prawie 4000 m.n.p.m w wioskach na zboczu wciąż aktywnego wulkanu Ampato. Jest pomysłodawcą i realizatorem wielu form wsparcia i pomocy tamtejszej ludności. „Jednym z największych problemów jest synkretyzm religijny, czyli mieszanie katolicyzmu z lokalnymi wierzeniami, co często prowadzi do praktyk pogańskich takich jak czary czy magia. Dodatkowo sakramentalizacja w Peru nie zawsze idzie w parze z prawdziwą ewangelizacją. Często oznacza to, że mieszkańcy są ochrzczeni, ale ich wiara nie jest rozwinięta ani w pełni zintegrowana z życiem sakramentalnym. Przemoc fizyczna, psychiczna i seksualna, rozbite rodziny oraz brak ojca w wielu domach to problemy, które wymagają szczególnej uwagi" - powiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News ksiądz Jacek Żygała.
Misjonarz zauważa, że wiele dzieci, zwłaszcza z rodzin patologicznych, zmaga się z ogromnym brakiem wsparcia emocjonalnego i materialnego. „Ojciec Święty Franciszek podczas wizyty w Peru nazwał te problemy dewastacją ludzkiego życia”. Jak podkreśla ksiądz Jacek Żygała - w Peru występuje też dramatyczny handlem ludźmi, praca niewolnicza oraz wykorzystywanie seksualne dzieci i osób niepełnosprawnych.
Pomimo trudności - Kościół Katolicki i fundacje takie jak rzeszowska Pro Spe - starają się odpowiedzieć na te potrzeby. Projekt „Gorący Posiłek” jest jednym z przykładów działania mającego na celu wsparcie dzieci z rodzin żyjących w skrajnej nędzy.
„Zakłada on dostarczanie ciepłych posiłków dla 150 dzieci, które przychodzą do parafialnej stołówki na śniadania i obiady. Ponadto dzieci otrzymują pomoc psychologiczną, dydaktyczną i medyczną. Działania te są wspierane przez grupę wolontariuszy z Europy, w tym z Polski, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych, którzy pomagają w codziennej pracy" - relacjonuje Radiu Watykańskiemu - Vatican News ksiądz Jacek Żygała.
Nina Błaszkowicz - przedstawicielka fundacji Pro Spe - podkreśla, że projekt nie ogranicza się tylko do dostarczania posiłków. „Obecność dzieci w parafialnej stołówce i świetlicy jest punktem wyjścia do pracy katechetycznej, ewangelizacji oraz resocjalizacji dzieci z rodzin patologicznych” – wyjaśnia. „Poza gorącym posiłkiem dzieci otrzymują pełną opiekę wychowawczą, dydaktyczną, medyczną i psychologiczną. Dodatkowo oferujemy zajęcia pozaszkolne w celu uzupełniania braków edukacyjnych”.
Misjonarz realizuje także „Dzieła Miłosierdzia”. Wśród nich znajdują się dom opieki, sierociniec oraz dom dla dzieci niepełnosprawnych.
Dom opieki dla osób w podeszłym wieku, chorych i opuszczonych, zapewnia opiekę dla osób całkowicie leżących czy na wózkach inwalidzkich. Obecnie mieszka tam kilkanaście osób, a opiekę nad nimi sprawują siostry zakonne oraz wolontariusze. Sierociniec jest miejscem dla dzieci porzuconych przez rodziców, nieobjętych żadną opieką społeczną. Dzieci te znajdują w sierocińcu nie tylko schronienie, ale także miłość i wsparcie emocjonalne. W placówce znajduje się obecnie 45 dzieci, które są objęte obowiązkowym programem edukacyjnym. Z kolei Dom Świętego Józefa dla dzieci niepełnosprawnych fizycznie i umysłowo zapewnia opiekę dla dzieci z poważnymi upośledzeniami. W placówce przebywa 59 dzieci, które otrzymują specjalistyczną pomoc pedagogiczną, psychologiczną oraz terapeutyczną.
„Wierzymy gorąco, że z Bożą pomocą uda się nam kontynuować i rozwijać te dzieła miłosierdzia” – powiedział ksiądz Jacek Żygała. Każdy, kto pragnie wspierać misyjną posługę w Peru, może dołączyć do tych działań modlitwą i pomocą finansową.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).