Kościół o bezrobociu: Wartość pracy ludzkiej

W świetle encykliki Laborem exercens, której Autor staje na stanowisku, że praca jest powołaniem człowieka, że dzięki niej człowiek "poniekąd bardziej staje się człowiekiem", trzeba to zagadnienie widzieć o wiele szerzej, nie tylko w wymiarze ekonomicznym

Reklama

Ten problem podjął Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Ojczyzny w roku 1999. W przywołanym już przemówieniu w Sosnowcu mówił, że dla rozwiązania problemu pracy ważna jest działalność edukacyjna i wychowawcza, podnoszenie kwalifikacji, rozwijanie przedsiębiorczości. Wielkie zadanie w zakresie edukacji i formacji ma do spełnienia Kościół: "jednym z najważniejszych zadań Kościoła w tej dziedzinie jest pełne delikatności i dyskrecji kształtowanie ludzkich sumień (...). Tylko wtedy, gdy w sumieniu każdego żywa będzie ta podstawowa prawda, że człowiek jest podmiotem i twórcą, a praca ma służyć dobru osoby i społeczeństwa, można będzie uniknąć zagrożeń, jakie niesie praktyczny materializm. Świat pracy potrzebuje ludzi prawego sumienia. Świat pracy oczekuje od Kościoła posługi sumienia". Zabieramy dziś głos w sprawie bezrobocia właśnie w imię posługi sumienia. Nie przedstawiamy rozwiązań ekonomicznych, pragniemy jedynie, by nasze refleksje pomogły jak najliczniejszej rzeszy Polaków właściwie rozeznać ostateczną wartość pracy, by nigdy nie składali na ołtarzu dobrobytu ofiary z własnego człowieczeństwa i szczęścia innych. Apelujemy jednocześnie o wprowadzenie nauczania społecznego Kościoła do szkolnej katechezy, do programów formacyjnych katolickich zrzeszeń i uczynienie go jedną z ważnych dziedzin parafialnego duszpasterstwa. Będzie to proces kształtowania nowej kultury pracy, której ważnym przejawem jest solidarność, a pośrednio uzdalnianie ludzi do aktywnych postaw w zaradzania bezrobociu.
Drogą wiodącą do rozwiązania problemu bezrobocia jest praca nad kulturą, rozumianą jako ogólna koncepcja życia. Jeśli będzie ona bazować na integralnej wizji człowieka i obejmować wszystkie wymiary jego istnienia, podporządkowując sferę materialną i instynktowną wartościom wewnętrznym i duchowym, to przełoży się ona także na właściwe decyzje dotyczące produkcji i konsumpcji. Za Janem Pawłem II uświadamiamy wszystkim, że "w samym systemie gospodarczym nie ma kryteriów pozwalających na poprawne odróżnienie nowych i doskonalszych form zaspokajania ludzkich potrzeb od potrzeb sztucznie stwarzanych, przeszkadzających kształtowaniu się dojrzałej osobowości. Dlatego pilnie potrzebna jest tu wielka praca na polu wychowania i kultury, obejmująca przygotowanie konsumentów do odpowiedzialnego korzystania z prawa wyboru, kształtowanie głębokiego poczucia odpowiedzialności u producentów i przede wszystkim u specjalistów w dziedzinie społecznego przekazu; konieczna jest także interwencja władz publicznych" (CA, n. 36).
4. Problemu bezrobocia nie można rozwiązać bez zaangażowania osób nim zagrożonych, zarówno pracowników, jak i pracodawców. Potrzeba wypracowania przez nich wspólnego programu walki z bezrobociem. Praca bowiem powinna łączyć ludzi a nie ich dzielić. Na obniżaniu bezrobocia i jego wyeliminowaniu wszyscy zyskują, na jego wzroście każdy traci.
Niezbędne są dzisiaj także zmiany postaw wobec zjawiska bezrobocia. Żaden zdolny do pracy zawodowej człowiek nie powinien uważać tymczasowego braku pracy za tragedię życiową. Choć bezrobocie jest dla dotkniętego nim człowieka ciężkim życiowym doświadczeniem, to prawie zawsze można je pokonać.
Człowiek bezrobotny nie powinien popadać w depresję i rezygnację. Powinno się także upowszechnić przeświadczenie, że żaden człowiek ani żadna instytucja, łącznie z państwem, nie jest dzisiaj w stanie zagwarantować obywatelowi stałego, bezpiecznego, niezagrożonego miejsca pracy. Staje się dzisiaj jasne, że to przede wszystkim sam człowiek - obywatel, poprzez nabycie odpowiednich cech osobowościowych i kwalifikacji zawodowych, gotowy do nauczenia się nowego zawodu i przekwalifikowania się, odpowiedzialny jest za znalezienie, a może lepiej - za stworzenie sobie miejsca pracy. Powinny mu w tym oczywiście pomagać różne instytucje i zrzeszenia społeczeństwa obywatelskiego, a także samo państwo. Ale niezbywalną rolę do odegrania ma każdy człowiek. Aby ta słuszna zasada stała się stałą praktyką życia, potrzeba ukształtowania nowej świadomości, potrzeba nowego podejścia do pracy. Chodzi o nabycie umiejętności przekwalifikowania się, poszukiwania, znajdowania i wykonywania nowej pracy. Jest to cecha szczególnie ważna dla młodego pokolenia, gdyż sektor pracy w przyszłości będzie jeszcze bardziej dynamiczny, a więc jeszcze częściej i szybciej niż dzisiaj będzie się zmieniał. Niezbędne są więc zmiany w systemie kształcenia młodzieży. Szkoły powinny przygotowywać młodzież do tej nowej sytuacji na rynku pracy, dostosowywać do niej profile kształcenia i uwrażliwiać młodzież na konieczność ciągłego podnoszenia kwalifikacji.
Wielkie zmiany, jakie zachodzą we współczesnym świecie, wymagają od wszystkich pracowników, by byli bardziej aktywni i twórczy niż to bywało w przeszłości, od ustawodawstwa zaś, by było bardziej elastyczne - pozwalające na bogactwo różnych form zatrudnienia.
W tym kontekście pragniemy przywołać słowa II Synodu Plenarnego, który zaapelował do wszystkich podmiotów życia społecznego o większe zaangażowanie w likwidowanie przyczyn i skutków bezrobocia, podkreślając, że "najskuteczniejszą formą walki z bezrobociem jest kształtowanie efektywnej i konkurencyjnej gospodarki na regularnym rynku pracy. Należy pamiętać, że w świetle doświadczeń wielu krajów rozwiniętych najbardziej stabilne miejsca pracy tworzą małe i średnie zakłady prowadzone przez rzemieślników i przedstawicieli klasy średniej. Powrót do gospodarki wolnorynkowej wymaga więc odbudowy tej klasy, tak dotkliwie zniszczonej przez komunizm"(Kościół wobec życia społeczno - gospodarczego, n. 39).

VI. Ku nowemu modelowi rozwoju
W obecnych czasach nawet prężny rozwój gospodarczy niekoniecznie musi oznaczać wzrost zatrudnienia. Dzisiaj coraz bardziej uświadamiamy sobie, że samo zwiększanie tempa rozwoju gospodarczego oraz stosowanie jedynie metod technicznych, czysto ekonomicznych, nie rozwiąże problemu bezrobocia. Aby tego dokonać, trzeba wejść na płaszczyznę moralną, pogłębiając współczesną wizję rozwoju.
Jedną z przyczyn zła społecznego, które nazywamy bezrobociem, jest błędny model rozwoju, zapoczątkowany rewolucją przemysłową. Rozwój utożsamia się w nim ze wzrostem materialnym. Dlatego nauczanie społeczne Kościoła apeluje, by dokonać rewizji rozumienia rozwoju, co łączy się także z rewizją współczesnego rozumienia pracy. W tym właśnie kontekście Jan Paweł II wzywa wszystkich odpowiedzialnych za dziedzinę życia społeczno - ekonomicznego oraz w niej uczestniczących do wypracowania nowego etosu solidarności z człowiekiem pracującym. Cywilizacja współczesna, która kierowała się kryterium coraz większej produkcji, coraz intensywniejszego wykorzystywania dóbr natury, a także większego z roku na rok spożycia, jest dzisiaj wciąż dotknięta problemem bezrobocia. By to zmienić, trzeba szerzej spojrzeć na zasady, którymi winna się kierować ekonomia. Wyrażamy najgłębsze przekonanie, ukształtowane na fundamencie Biblii i społecznego nauczania Kościoła, że nie można dzisiaj godzić się z bezrobociem, jako istniejącym faktem społecznym, pokładając jednocześnie całą ufność w mechanizmach rynkowych. W systemach gospodarczych, które kierują się wyłącznie logiką zysku, bezrobocie jest nieuniknione. Tam, gdzie człowiek i jego praca traktowani są na równi z innymi czynnikami produkcji, wszelkie zabiegi skierowane przeciw bezrobociu zdane są na niepowodzenie. Trzeba więc poszukiwać twórczej syntezy między wymogami ekonomii i prymatem osoby ludzkiej, z jej niezbywalną godnością. Osoba ludzka bowiem - jak uczy II Sobór Watykański - jest twórcą, ośrodkiem i celem całego życia społeczno - gospodarczego (por. KDK, n. 63).
W czasie przełomowych przemian i pracy nad rozwojem gospodarczym w Polsce, powinno wzrastać w nas przekonanie, że ekonomia jest tylko środkiem w osiąganiu przez człowieka jego celów. Zakład pracy, cała gospodarka - oprócz wymiaru czysto ekonomicznego – posiadają wymiar ludzki i społeczny. Przy wzrastającym dzisiaj w Polsce bezrobociu, powinniśmy często stawiać sobie fundamentalne pytania: "Co należy do istoty przedsiębiorstwa? Czy jest nią tylko produkowanie dóbr i usług, przy możliwie najmniejszym nakładzie środków finansowych i pracy? Czy zysk jest najistotniejszym i jedynym wskaźnikiem kondycji przedsiębiorstwa?". Przywołując słowa encykliki "Centesimus annus", stwierdzamy: "Celem (...) przedsiębiorstwa nie jest po prostu wytwarzanie zysku, ale samo jego istnienie jako wspólnoty ludzi, którzy na różny sposób zdążają do zaspokojenia swych podstawowych potrzeb i stanowią szczególną grupę służącą całemu społeczeństwu. Zysk nie jest jedynym regulatorem życia przedsiębiorstwa; obok niego należy brać pod uwagę czynniki ludzkie i moralne, które z perspektywy dłuższego czasu okazują się przynajmniej równie istotne dla życia przedsiębiorstwa" (CA, n. 35).
Jesteśmy przekonani, że gospodarka polska coraz częściej będzie oceniana według miary rozwiązania przez nią problemu bezrobocia, które zawsze jest złem. Każdemu złu jednak należy zaradzać, poszukując ciągle nowych metod jego zwalczania. Do takich refleksji zachęca papież Jan Paweł II, który w encyklice "Sollicitudo rei socialis" stwierdza, że bezrobocie, "któremu towarzyszy szereg ujemnych skutków na płaszczyźnie indywidualnej i społecznej, od degradacji aż po utratę szacunku, jaki każdy człowiek winien żywić dla samego siebie, skłania nas do poważnego pytania o to, z jakiego typu rozwojem mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich dwudziestu lat" (SRS, n. 18).
Na początku trzeciego tysiąclecia, w obliczu wysokiego i ciągle wzrastającego bezrobocia w naszej Ojczyźnie, nie możemy nie postawić tego pytania i nie szukać na nie konstruktywnych odpowiedzi. Niewątpliwie jedną z przyczyn wysokiego bezrobocia jest anachroniczna i nieracjonalna struktura zatrudnienia odziedziczona po realnym socjalizmie. Ale czy dzisiaj realizujemy właściwą, przyjazną człowiekowi koncepcję rozwoju?
W obecnych czasach jednym z najważniejszych kryteriów sprawiedliwego systemu społeczno - ekonomicznego jest sukces w rozwiązywaniu problemu bezrobocia, które jest znakiem niedorozwoju, wspólnym wszystkim narodom (por. SRS, n. 18). Przywołujemy więc niezmienną naukę Kościoła, wyrażoną dobitnie w encyklice "Laborem exercens": "elementem konstytutywnym, a zarazem najwłaściwszym sprawdzianem owego postępu w duchu sprawiedliwości i pokoju, który Kościół głosi i o który nie przestaje się modlić (...) jest właśnie stałe dowartościowywanie pracy ludzkiej, zarówno pod kątem jej przedmiotowej celowości, jak też pod kątem godności podmiotu każdej pracy, którym jest człowiek" (LE, n. 18). W takim duchu powinno być tworzone nowe prawo. Taką świadomość powinni mieć pracodawcy. Taką wizję powinni mieć pracownicy.

VII. Zakończenie
Kończąc te duszpasterskie refleksje, pragniemy wyrazić głębokie przeświadczenie, że najistotniejsza przyczyna wszystkich problemów społecznych, a więc także problemu bezrobocia, tkwi w sercu człowieka: "pierwsza i najważniejsza jest ta praca, która się dokonuje w ludzkim sercu, a to, w jaki sposób angażuje się on w budowanie własnej przyszłości, zależy od jego pojmowania siebie i swojego przeznaczenia. Tej właśnie płaszczyzny dotyczy specyficzny i istotny wkład Kościoła na rzecz prawdziwej kultury" (CA, n. 51). Jak papież Leon XIII - w dobie rewolucji przemysłowej - podkreślał niezastąpioną rolę Kościoła w rozwiązaniu kwestii społecznej, którą uważał przede wszystkim za kwestią moralną, tak my dzisiaj sądzimy, że rozwiązanie współczesnych problemów społecznych zależy w pierwszym rzędzie od powrotu człowieka i społeczeństwa do prawdy antropologicznej o człowieku jako osobie – istocie rozumnej i wolnej, powołanej do życia w społeczności i obdarzonej niezbywalną godnością. Dlatego pilnie potrzebna jest wielka praca na polu wychowania i kultury (por. CA, n. 36). Kościół pragnie się włączyć w ten proces, gdyż niezachwianie wierzy, że pierwszą jego drogą jest człowiek, a najważniejszy klucz do rozwiązania kwestii społecznej znajdujemy w Ewangelii. "Rzeczy nowe" - także w polskiej rzeczywistości - mogą znaleźć w niej swoją przestrzeń prawdy i odpowiedni fundament moralny (por. CA, n. 5).

«« | « | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama