Kościół o bezrobociu: Wartość pracy ludzkiej

W świetle encykliki Laborem exercens, której Autor staje na stanowisku, że praca jest powołaniem człowieka, że dzięki niej człowiek "poniekąd bardziej staje się człowiekiem", trzeba to zagadnienie widzieć o wiele szerzej, nie tylko w wymiarze ekonomicznym

Reklama

W trosce o nową kulturę życia i pracy



List Episkopatu Polski na temat bezrobocia


I. "Rzeczy nowe" w Polsce współczesnej
W tym roku obchodzimy 110. rocznicę wydania przez papieża Leona XIII pierwszej encykliki społecznej "Rerum novarum", nazwanej wielką kartą nauczania społecznego Kościoła. Ojciec Święty ustosunkował się w niej do "rzeczy nowych" końca XIX wieku, a szczególnie do nowych zjawisk społecznych spowodowanych gwałtownym uprzemysłowieniem. Rocznica ta zachęca do przeprowadzenia refleksji nad "rzeczami nowymi" współczesnej Polski, szczególnie tymi, które zapoczątkował przełomowy w naszej historii, a także historii Europy, a nawet całego świata, rok 1989.
Temu, co wydarzyło się przed dwunastoma laty, Jan Paweł II poświęcił jeden z rozdziałów encykliki "Centesimus annus", wydanej w setną rocznicę publikacji "Rerum novarum". Polska oraz pozostałe kraje Wschodniej i Środkowej Europy rozpoczęły nowy etap w swoich dziejach. Niesprawny system gospodarczy, gwałcący prawa pracy, oraz totalitarny system polityczny, depczący prawa człowieka i obywatela, zostały pozbawione prawomocności przez rzesze Polaków, którzy - posługując się metodą pokojowej zmiany - doprowadzili do transformacji ustrojowej i odzyskania suwerenności przez Rzeczpospolitą. Rozpoczął się trudny czas wychodzenia z zapaści gospodarczej oraz odbudowywania społeczeństwa obywatelskiego, którego podmiotowość była niszczona w czasie blisko pięćdziesięcioletniego panowania realnego socjalizmu. Możemy dziś powtórzyć za Janem Pawłem II, że "z tego procesu historycznego wyłoniły się nowe formy demokracji, których kruche jeszcze struktury polityczne i społeczne pozwalają żywić nadzieję na przemiany, choć obciążone są hipoteką wielu jaskrawych niesprawiedliwości i krzywd, a także zrujnowaną gospodarką i głębokimi konfliktami społecznymi" (CA, n. 22).
Po upadku realnego socjalizmu Polska stanęła nie tylko przed nowymi szansami, ale także przed zagrożeniami. Z jednej strony otworzyła się szansa zbudowania sprawiedliwego, nowoczesnego społeczeństwa, opartego na respektowaniu praw człowieka - osoby oraz wydajnej gospodarki, która zaspokoi materialne potrzeby i aspiracje społeczeństwa. Z drugiej strony upadek systemu opartego na błędnej ideologii materializmu dialektycznego i historycznego łączył się z niebezpieczeństwem rozpowszechnienia się radykalnej ideologii kapitalizmu, która powierza rozwiązanie wszystkich problemów społecznych i gospodarczych swobodnej grze sił rynkowych, uznając wszystkie inne próby przezwyciężania tych problemów za skazane na niepowodzenie. W roku 1989 Polska znalazła się w sytuacji wyniszczenia materialnego i moralnego. Przez dziesięciolecia bowiem wypaczane były najbardziej elementarne stosunki gospodarcze, wykorzenione też zostały podstawowe cnoty związane z dziedziną życia gospodarczego, jak pracowitość, prawdomówność, wiarygodność, inicjatywa. Konieczna więc była cierpliwa odbudowa materialna i moralna, podczas gdy wyczerpane długotrwałymi wyrzeczeniami społeczeństwo domagało się od rządzących natychmiastowych i namacalnych rezultatów - dobrobytu oraz odpowiedniego zaspokojenia ich słusznych aspiracji (por. CA, n. 27).
Po dwunastu latach przemian systemowych w Polsce musimy stwierdzić, że wielu ludzi odpowiedzialnych za kształt życia publicznego bezkrytycznie uwierzyło, że upadek marksizmu oznacza automatycznie powstanie sprawiedliwego społeczeństwa oraz zaufało mechanizmom wolnorynkowym, które we wszystkich dziedzinach miały zagwarantować dobro każdego i wszystkich. W miejsce ideologii kolektywnej pojawiła się wypaczona wersja liberalizmu, która przekształciła się w liberalną ideologię, głoszoną często w jej zwulgaryzowanej formie, ujmującej rzeczywistość niemal wyłącznie w kategoriach ekonomicznych. W ten sposób niezbędny dla kraju rozwój utożsamiano jedynie ze wzrostem gospodarczym.
Elity polityczne i gospodarcze nie były w stanie wypracować spójnej i długofalowej strategii wychodzenia z kryzysu, do jakiego doprowadziły rządy realnego socjalizmu. Nałożyły się na to niedomagania moralne wielu przedstawicieli władzy - niezależnie od wyznawanej ideologii i przynależności partyjnej. Korupcja występująca na wszystkich szczeblach władzy oraz chęć szybkiej poprawy statusu społecznego, nawet kosztem dobra wspólnego, i narastająca przestępczość dopełniły czarę goryczy. Dlatego Polska początku trzeciego tysiąclecia - choć krocząca drogą niezbędnych reform, na której odniosła również wiele znaczących sukcesów - znalazła się w sytuacji poważnego kryzysu społecznego. Dotyczy on przede wszystkim postaw moralnych i zachowań społecznych, ale także sytuacji gospodarczej, w tym finansów publicznych, rynku pracy oraz postępującego rozwarstwienia społecznego, co wywołuje coraz większe niezadowolenie społeczne, apatię i pogłębiający się brak wiary w lepszą przyszłość.
Wypaczona została w ten sposób prawdziwa wizja polityki, która jest wymagającą formą miłości bliźniego i której ostateczną racją jest zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego. Oprócz wspaniałych przykładów realizowania takiej właśnie wizji, praktyka polityczna była niejednokrotnie w minionym dwunastoleciu zaprzeczeniem tego ideału, stając się synonimem egoizmu indywidualnego i grupowego. Na te braki w rozumieniu i realizowaniu polityki nałożyło się postępujące upolitycznienie życia gospodarczego, dokonujące się w atmosferze walki o strefy wpływów w gospodarce i wykorzystywania państwa do realizacji interesów grupowych. Praktykom tym w nikłym jedynie stopniu przeciwstawiły się media, służące często kontrolującym je grupom.
W tej sytuacji postanowiliśmy wypowiedzieć się na temat życia publicznego - nie dlatego, że rościmy sobie prawa do wydawania ekspertyz w sprawach społecznych, politycznych czy gospodarczych, ale ponieważ jesteśmy przekonani, że wyznawana wiara powinna mieć konsekwencje w szeroko rozumianym życiu społecznym. Z drugiej zaś strony pamiętamy, że kształt życia społecznego pomaga lub przeszkadza w integralnym rozwoju człowieka - istoty społecznej, rozumnej i wolnej. Oczywiste jest też, że wypowiadając się na temat rozwoju kwestii społecznej w naszej Ojczyźnie, nie pragniemy uzyskać jakichś przywilejów czy też narzucać swojej koncepcji. Kieruje nami wyłącznie troska i poczucie odpowiedzialności za człowieka, powierzonego Kościołowi przez samego Chrystusa, tego człowieka, którego Bóg chciał - jako jedyne stworzenie - dla niego samego i wobec którego ma swój plan: pragnie dać mu udział w zbawieniu wiecznym. Chodzi tutaj o człowieka konkretnego, który żyje i pracuje w określonym miejscu, czasie, kulturze, rzeczywistości politycznej i gospodarczej (por. CA, n. 53). Ta właśnie troska pasterska każe nam zwrócić uwagę na zjawiska najnowszej historii Polski, szczególnie na najbardziej bodaj palącą dziś kwestię bezrobocia. Czynimy to w przekonaniu, że analiza dokonujących się przemian - choć nie ma na celu formułowania sądów definitywnych - służy rozpoznaniu nowych potrzeb ewangelizacji i należy do naszych zadań (por. CA, n. 3). Na ten wymiar pasterskiej posługi zwrócił uwagę Jan Paweł II w homilii na rozpoczęcie X Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów, gdy mówił, że jesteśmy wezwani, by być prorokami, którzy z odwagą ukazują i piętnują grzechy społeczne związane z konsumizmem, hedonizmem, gospodarką, która wytwarza skandaliczny rozdział między bogactwem a nędzą (por. n. 4).
Niniejszy list społeczny należy więc traktować jako formę nowej ewangelizacji, której jednym z istotnych elementów jest głoszenie nauczania społecznego Kościoła. Pragniemy - za Janem Pawłem II - wyrazić niezachwiane przekonanie, że jak w przeszłości, tak samo dzisiaj nie ma prawdziwego rozwiązania "kwestii społecznej" bez odniesienia jej do wartości ewangelicznych, a "rzeczy nowe" mogą w Ewangelii odnaleźć swoją przestrzeń prawdy i odpowiedni fundament moralny (por. CA, n. 5). Słowa te odnoszą się także do "rzeczy nowych" zaistniałych na polskiej ziemi po roku 1989. Takie wartości jak demokracja polityczna i wolność gospodarcza potrzebują światła Ewangelii, aby przyczynić się do zbudowania sprawiedliwego społeczeństwa, w którym każdy człowiek i wszystkie społeczności pośrednie znajdą dla siebie właściwe życiowe przestrzenie i aktywnie włączą się w harmonijne budowanie wspólnego dobra. Obejmuje ono "sumę tych warunków życia społecznego, dzięki którym jednostki, rodziny i zrzeszenia mogą pełniej i łatwiej osiągnąć swoją własną doskonałość" (KDK, n. 74).
«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama