Litwini – mimo pięćdziesięcioletnich prześladowań komunistycznych – są wciąż jednym z bardziej religijnych narodów Europy. Ponad 90 proc. określa się jako wierzący, a 79, 5 deklaruje, że jest katolikami. Na Boże Narodzenie czy Wielkanoc kościoły tradycyjnie są pełne. Jednak o wiele mniej jest systematycznie praktykujących: 10 do 15 proc.
„Choć historia stosunków polsko-litewskich nie była łatwa, to dziś nie widzę poważnych problemów” – deklaruje pasterz archidiecezji, kard. Backis. Dodaje, że obecność Polaków jest wzbogaceniem tutejszego Kościoła. Są bardziej praktykujący i bardziej ofiarni.
Tam gdzie żyją Polacy, zorganizowane zostało duszpasterstwo w ich języku. Problemy zdarzają się w starszym pokoleniu, zarówno po stronie litewskiej jak i polskiej. Bywa, że Litwini nie zgadzają się na mszę po polsku – tak jest np. w katedrze wileńskiej. Gdzie indziej Polacy nie pozwalają na wprowadzenie litewskiego. W archidiecezji są 23 kościoły, gdzie msze są tylko po polsku, w 35 tylko po litewsku, a w 51 w obu językach. „Na szczęście język liturgii nie jest problemem, który istnieje w młodym pokoleniu” – podkreśla metropolita Wilna.
Episkopat litewski przywiązuje też wagę do bliskich relacji z Kościołem w Polsce. Od 12 lat istnieje Zespół ds. Kontaktów między obiema Konferencjami Biskupów. Współprzewodniczą mu Rimantas Norvila, biskup wyłkowiszki i Jerzy Mazur, biskup ełcki. Najważniejsze w pracy obu zespołów jest przezwyciężanie niełatwej, niedawnej przeszłości polsko-litewskiej i budowanie zupełnie nowej perspektywy współpracy obu Kościołów. „Wymieniamy się doświadczeniami. To bardzo pomaga zbliżeniu naszych Kościołów i narodów. Jeśli jest dobra i mądra współpraca na wyższym poziomie, to pomału wpłynie ona na niższe szczeble, choć pojedynczy ekstremiści po jednej i po drugiej stronie zawsze się znajdą” – deklaruje przewodniczący litewskiego Episkopatu, abp Tamkevicius.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).