Litwini – mimo pięćdziesięcioletnich prześladowań komunistycznych – są wciąż jednym z bardziej religijnych narodów Europy. Ponad 90 proc. określa się jako wierzący, a 79, 5 deklaruje, że jest katolikami. Na Boże Narodzenie czy Wielkanoc kościoły tradycyjnie są pełne. Jednak o wiele mniej jest systematycznie praktykujących: 10 do 15 proc.
Jednak później nastąpił drastyczny spadek. Seminarium mariampolskie zostało zamknięte, a w pozostałych studiuje po ok. 40 seminarzystów. Rocznie wyświęcanych jest kilkunastu księży. Ilość ta zapewnia co prawda obsadę miejsc, które zostały opuszczone, jednak jest hamulcem dla rozwoju nowych inicjatyw. Biskupi mówią coraz głośniej o dominującej „kulturze antypowołaniowej”.
Szczególnie trudna jest posługa kapłanów na „postkołchozowej” wsi litewskiej. Jeden ksiądz obsługuje zazwyczaj 2 – 3 parafie. Emigracja do miast powoduje, że na wsi zostają głównie starsi i ubodzy. Przy niewielkich praktykach kapłani mają problem nie tylko z pozyskaniem pieniędzy na odbudowę świątyń, ale z zapewnieniem sobie najbardziej podstawowych warunków bytowych. Za ślub wierni dają przeciętnie ok. 200 litów, za pogrzeb 150 – 200, a stypendium mszalne wynosi 50 – 70 litów. Nie są to środki wystarczające na utrzymanie parafii. Wielu kapłanów żyje w skrajnym ubóstwie.
Wielu z nich podkreśla ze smutkiem, że los zwykłych księży nie spotyka się z dostateczną troską biskupów. Sprawa ta dotarła do Watykanu, a o jej znaczeniu mówił Benedykt XVI podczas wizyty ad limina biskupów litewskich w 2006 r. Podkreślił, że „kapłanom należy zapewnić godne istnienie, aby mogli spokojnie oddać się posłudze duszpasterskiej”.
Sytuacja wśród duchowieństwa jest bardzo zróżnicowana. Zupełnie inaczej przedstawia się w dużych parafiach wielkomiejskich, częstokroć mających nawet po kilkadziesiąt tysięcy wiernych. Przykładem jest chociażby odbudowany w ostatnich latach w Kownie kościół Zmartwychwstania, będący tutejszą świątynią-wotum za uzyskanie przez Litwę niepodległości. Świątynia ta – zbudowana jeszcze przed 1939 r. w stylu konstruktywistycznym - została zagarnięta przez komunistów, podzielona na piętra i zamieniona w fabrykę sprzętu elektronicznego.
Odzyskana po 1991 r. stanowi bardzo dynamiczne centrum duszpasterskie ponad 50-tysięcznej parafii. Proboszcz, którego gabinet przypomina raczej elektroniczną dyspozytornię supernowoczesnej firmy, z dumą mówi o efektach swej pracy. Miejscowy Caritas udziela pomocy co najmniej 500 osobom, a zaangażowanych jest weń kilkudziesięciu wolontariuszy. Na poszczególnych piętrach monumentalnej wieży są sale dla młodzieży, dzieci i innych grup. W podziemiach olbrzymia sala konferencyjna, w której odbywają się spotkania m. in. parafialnego klubu trzeciego wieku. Inną specyfiką parafii jest olbrzymi taras na dachu świątyni, gdzie w mniejszej kaplicy udzielane są śluby – którym towarzyszy sesja zdjęciowa na tle panoramy miasta. Z kolei w krypcie, bazaltowe kolumbarium, gdzie zasłużone osobistości mogą złożyć swe prochy.
Rodzina
Zdaniem przewodniczącego Episkopatu abp. Tamkeviciusa nadwerężona kondycja rodziny za komunizmu, w okresie niepodległości jeszcze bardziej się pogorszyła.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.