Mniszki z klasztoru na Wesołej w Krakowie zatańczyły w swojej kaplicy. Niecodzienny filmik dedykują chorym, cierpiącym i smutnym.
– Chciałabym, aby widzowie po naszym przedstawieniu zaczęli się nawracać – mówi Karolina Młyńczak, tancerka, która tańczy wbrew prawom medycyny, ale zgodnie z wolą Bożą.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.