Przyzwyczailiśmy się do ewangelicznego wezwania, żeby stać się jak dziecko. Dość łatwo przyjmujemy prawdę o tym, że dziecko jest wzorem prostoty i zaufania. Ale stać się jak niemowlę? Co to w ogóle znaczy?
– Mamy świętych dziadków w niebie – mówią o rodzicach św. Teresy z Lisieux dzieci uzdrowione za ich wstawiennictwem.
Dziś urodzenie dziecka widziane jest jako luksus, na który niewielu stać.
O życiu bez wyścigu szczurów, zabawie w elektryka i hydraulika oraz uczeniu się bycia opowiada Justyna Brzezińska, świecka misjonarka.
Józef i Maryja przeżywali problemy podobne do naszych. I Dziecko: dla Niego się trudzą, z Nim przezwyciężają wszystko. Czy jest coś piękniejszego niż rodzina?
– To nieuczciwe – wymagać od dziecka więcej, niż może osiągnąć – mówi s. Karolina Łuczak.
Nie jestem sierotą. Mam ojca. Mam też braci i siostry, o których pamiętam. Codziennie. Mówiąc: Ojcze nasz....
Nie trzeba ani przedszkolnej katechezy, ani księdza czy zakonnicy, by zaszczepić w dziecku początki modlitwy, wiary, religijnego obyczaju.
Młodość, starość, to rzecz względna. Istotniejsza jest różnica między dzieckiem a dorosłym.
O życiu bez wyścigu szczurów, zabawie w elektryka i hydraulika oraz uczeniu się bycia mówi Justyna Brzezińska, świecka misjonarka.
Historia pachnąca miłością. Ale dopiero na końcu. W Cascia siostry zatykały nosy.