Oto patron, który nie tylko głosił Ewangelię na Islandii i Grenlandii, ale także zmierzył się - tak przynajmniej głoszą ludowe podania - z baśniowymi olbrzymami.
Poszli do seminarium, bo myśleli o kapłaństwie, lecz po kilku miesiącach zostali przymusowo wcieleni do wojska, do specjalnej jednostki, która miała ich wręcz „przeczołgać” i złamać. Gdy tę polską historię powołania z czasów PRL usłyszały siostry zakonne z Włoch, krzyknęły: „To prawdziwi męczennicy!”.
Pierwsi pielgrzymi ŚDM przyjechali już na Podbeskidzie, żeby spędzić tu Dni w Diecezji.
Ks. Jan Czuba został zamordowany w Kongu blisko 19 lat temu. Wcześniej był wikariuszem w Bobowej, która chce przypomnieć wszystkim jego postać.
- Nigdy nie spotkaliśmy w jednym miejscu tylko obcokrajowców - stwierdza ks. Łukasz Popiak.
Pierwsza była Małgosia, którą Bóg dotknął w czasie pielgrzymki na Jasną Górę. Dokładnie 11 sierpnia, w święto św. Klary. Druga, Jolanta, wezwana przez Pana na rekolekcjach. Maria usłyszała w konfesjonale: „Twoją drogą jest modlitwa w klauzurze”. A Karolina zwyczajnie, od dziecka wzrastała w cieniu franciszkańskiego klasztoru.
W drugą rocznicę beatyfikacji Marii Luizy Merkert oficjalnie otwarto w Nysie szlak prowadzący do miejsc, w których odnajdziemy ślady obecności błogosławionej.
O umieraniu ojca, dziewczynie, która trzy razy podchodziła, i powrocie do Boga przy „Angelusie” z Michałem Fitą rozmawia Aleksandra Pietryga.
- Jeden z pacjentów mówi do mnie: „Siostro, kto mnie teraz będzie opierniczał?” – śmieje się przełożona. Takie pytania, nawet pół żartem, pół serio, gesty przyjaźni, potwierdzają, że ta praca miała sens.
Z Jubileuszu Kapłanów dwie myśli warto odnotować. Te o księdzu przemakalnym i włączającym do wspólnoty.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.