Oto patron, który nie tylko głosił Ewangelię na Islandii i Grenlandii, ale także zmierzył się - tak przynajmniej głoszą ludowe podania - z baśniowymi olbrzymami.
Św. Olaf II Haraldsson urodził się w 995 roku i był władcą Norwegii.
Jako dwunastolatek miał wziąć udział w wyprawie wikingów, zaś w wieku 19 lat przyjąć chrzest w Rouen we Francji.
Wkrótce potem powrócił do Norwegii, gdzie pokonał Duńczyków i przejął władzę, kontynuując misję chrystianizacyjną, zapoczątkowaną przez swego ojca Olafa I.
Utrzymywał bliskie kontakty z biskupstwem w Bremie. Sprowadzał misjonarzy z Niemiec i Anglii. Zasłynął nie tylko budową kościołów w każdym z podlegających mu okręgów, ale i podróżami (m.in. na Islandię i Grenlandię), gdzie głosił Ewangelię.
Wprowadzał także nowe prawa. Nie wszyscy możni i poddani byli zachwyceni tym faktem. Z czasem wybuchło przeciw niemu powstanie i musiał ratować się ucieczką. Próba odzyskania tronu nie powiodła się. Olaf zginął 29 VII 1030 roku w bitwie pod Stiklestad.
Pochowano go w kościele Nidaros skąd przeniesiono szczątki zmarłego do Trondheim. Tam 3 VIII 1031 roku bp Grimkell "dokonał uroczystej elewacji relikwii. Odtąd miejscowa katedra była ośrodkiem jego kultu oraz celem licznych pielgrzymek. Wspomnienie, osnute niebawem legendami, uczyniło zeń męczennika, patrona, obrońcę Norwegii. Kult ten trwa do naszych czasów. Święto przypada 29 lipca" – pisali autorzy IV tomu Księgi imion i świętych, którą w 2000 roku opublikowało wydawnictwo WAM.
W Niemczech wspomina się go 10 lipca wraz duńskim świętym Knutem oraz szwedzkim patronem, Erykiem IX.
Interesujący tekst, potwierdzający wznoszenie przez św. Olafa nowych świątyń, znaleźć można w "Zaczarowanym dzbanie" - zbiorze szwedzkich baśni, wydanym u nas w 1983 roku. To utwór zatytułowany "Święty Olaf i olbrzym Vigge". Z niego właśnie pochodzi zamieszczony poniżej cytat, a cała ta historia może się kojarzyć się z baśnią o Rumpelstilzchen zanotowaną przez braci Grimm.
Otóż: św. Olaf budował kościół w miejscowości Kil. Jako robotnika najął olbrzyma z Ullaviklint, a umowa o pracę była następująca: jeśli święty odgadnie imię olbrzyma nie będzie mu musiał nic płacić. Jeśli jednak nie zdoła odgadnąć imienia, olbrzym jako zapłatę weźmie sobie głowę Olafa.
Gdy kościół był już prawie skończony, św. Olaf zasmucił się, że przyjdzie mu pożegnać się z życiem i postanowił po raz ostatni wybrać się na spacer do lasu. „Gdy dotarł w pobliże Ullaviklint, usłyszał jakąś melodię przypominającą kołysankę. Stanął, nadstawił uszu i usłyszał, jak w środku góry olbrzymka śpiewała swemu dziecku:
Śpij, spij maleńki,
Jutro wróci Vigge
z głową świętego Olafa".
Olaf dowiedziawszy się, jak ma na imię olbrzym, wrócił spokojny do Kil i wyjawił je olbrzymowi. Ten wściekł się i próbował zabić świętego. Olaf zamienił go więc w karła i zadeptał na śmierć.
Wtedy jednak pojawiła się wściekła na świętego olbrzymka. Nie dość, że Olaf zabił jej męża, to jeszcze dodatkowo pozbawił jej potomka nowej zabawki (głową św. Olafa miało się bawić dziecko olbrzymów).
Używając przepaski na włosy niczym procy, olbrzymka ciskała więc w kierunku kościoła wielkimi skalnymi blokami. Żaden z nich nie dosięgnął jednak murów nowo postawionej świątyni. Wszystkie spadły na górkę Vallby, gdzie leżą do dziś.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.