- Wasi parafianie tęsknią za tym, by w waszych twarzach widzieć twarz Chrystusa. Oni chcą zobaczyć w was życie – odnowione, przemienione i święte! – przekonywali ojcowie Antonello i Enrique podczas rekolekcji dla kapłanów.
W centrum naszego katedralnego tryptyku stoi Matka Boża z Dzieciątkiem. Z lewego witraża figurze przygląda się Marcin Luter. Ta artystyczna osobliwość przypomina o jednym: dzieje chrześcijaństwa także na naszych ziemiach nie były i nie zawsze są łatwe.
Dotyczy mężczyzn lub kobiet, ludzi różnych zawodów i powołań, w tym także duchownych. Nie jest łatwo rzucić papierosy, dlatego niektórzy w ogóle nie zaczynają... z nimi.
Co zrobić, żeby być w życiu kimś i odnieść sukces?
Ponad setka panów spędziła tę noc w drodze. Schodzili się z bliższych i dalszych stron diecezji, żeby wejść po męsku w Adwent.
- Jedyny sposób, żeby nauczyć się modlić to… zacząć się modlić - przekonują inicjatorzy szkoły modlitwy, która powstała w Koszalinie.
Najmłodszy uczestnik pielgrzymki przyjechał w brzuchu mamy, najstarszego – nikt z wieku nie rozliczał. Bo w oazie nieważne są wiek, zawód, temperament. – Tu każdy znajdzie dla siebie miejsce – zapewniają z zapałem członkowie Ruchu.
Ale tak było kiedyś. - Dawniej, jak dziecko dostało zegarek, albo złoty łańcuszek, to wystarczyło. Dzisiaj, gdy dostanie gorszy prezent niż koledzy w klasie, to jest tragedia - mówi Wojciechowski.
Od wielu lat w czasie wakacji można ich spotkać w wioskach naszej diecezji. Ubrani w koszule z wizerunkiem Jezusa chodzą od domu do domu, by rozmawiać o Bogu. Na rutynę nie narzekają, bo co dom, to inna historia jego mieszkańców.
Kiedy myślał o misjach, w marzeniach obierał raczej kierunek na wschód. Po roku spędzonym w Ameryce Łacińskiej ks. Jacek Dziadosz nie ma wątpliwości, że Pan Bóg dobrze wybrał dla niego miejsce.
Patron kongresów eucharystycznych przyszedł na świat 16 maja 1540 r. w miejscowości Torre Hermoza w Hiszpanii.