Boży pasjonaci

Każdy człowiek ma potrzebę, żeby zrobić coś dla innych, nie tylko dla siebie – mówi Barbara Olszewska, psycholog, która 18 lat temu założyła Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w Wałczu. Od 17 lat grupa ta organizuje Dni Kultury Chrześcijańskiej.

Do Boga przez sztukę

Sławomir Niewczas, nauczyciel z II LO im. Józefa Tischnera, tworzy wraz z młodzieżą grupę teatralną, która wystąpiła w czasie DKCh ze spektaklem „Jeszcze nie… Tak, tak – już TERAZ”. Kiedy wpadnie mu do głowy jakiś pomysł, zwołuje swoją „drużynę” i wspólnie zaczynają działać. – Angażuję się w te spektakle, bo wierzę, że w ten sposób uda mi zarazić innych wartościami, które są mi bliskie – mówi. Jak przyznaje, dla jego uczniów to okazja do nawiązywania relacji. – Dialog jest podstawą naszych spotkań, bez rozmowy i wzajemnego zrozumienia nic nie byłoby możliwe. W ten sposób rodzi się wspólnota – kończy pan Sławomir. Co na to sami młodzi? – Granie na komputerze i spędzanie czasu w internecie nic nam nie daje, a tu mamy okazję do wyjazdów i spotkań, i w ten sposób się rozwijamy – mówi Iza Wiśniewska. Jak przyznają młodzi, teatr to ich pasja. – Dla niektórych z nas to tylko teatr, ale część przeżywa to też duchowo, bo możemy sobą, swoją postawą przekazać Pana Boga innym – mówi Paweł Kargol. Ta współpraca pomaga im też w kształtowaniu charakteru. – Takie występy pozwalają nam bardziej w siebie uwierzyć. Uczymy się też odpowiedzialności. To wymaga poświęcenia, bo jak się decydujemy, żeby w coś się zaangażować, trzeba to doprowadzić do końca – wyjaśnia Ola Piasecka. Innym punktem programu DKCh był koncert muzyki organowej z udziałem solistki Benigny Jaskulskiej przy akompaniamencie Krzysztofa Leśniewicza – Gdy z mężem zaczynaliśmy organizować te Dni, pomyśleliśmy o koncertach organowych. Nie wiedzieliśmy, czy będą się cieszyły zainteresowaniem, ale z roku na rok zaczęło na nie przychodzić coraz więcej ludzi – wyjaśnia Barbara Olszewska. – To świetna okazja do spotkania z Panem Bogiem, bo artyści, których zapraszamy, to ludzie głębokiej wiary, którzy chcą się tą wiarą dzielić przez muzykę – dodaje. Pan Andrzej, mąż pani Barbary, oprócz zaangażowania w DKCh pasjonuje się też konserwacją obiektów sakralnych. Odrestaurował figury i drogę krzyżową z kościoła św. Mikołaja w Wałczu, a w tej chwili spędza każde sobotnie przedpołudnie, odnawiając kościelne organy.

Wierzyć znaczy służyć

Przygotowania do DKCh zaczynają się już zimą. – Ustalenie programu nie jest trudne, ale jego realizacja wymaga pracy wielu ludzi. I to osób, które pracują zawodowo, mają mnóstwo zajęć, ale potrafią jeszcze znaleźć czas, by zorganizować coś dla innych – mówi Alicja Kuczkowska, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Ich samych działania te umacniają i pomagają świadczyć o Bogu w codzienności. – Wiara to siła ducha do robienia rzeczy niemożliwych. Inspiruje, uskrzydla, pomaga człowiekowi wzrastać i wtedy można służyć – dodaje pani Alicja. – Wiara jest codziennością. Zatrzymujemy się nad nią w czasie DKCh, ale chcemy pokazać mieszkańcom Wałcza i sobie, że ma nam towarzyszyć też na co dzień, a nie tylko w niedzielę – wyjaśnia Małgorzata Angel, poetka i nauczycielka. – Jesteśmy świadkami przede wszystkim poprzez postępowanie. Nie trzeba dużo mówić, tylko swoją postawą pokazywać, kto jest dla mnie najważniejszy – mówi Barbara Kur, która na co dzień wydaje wyroki sądowe, ale chętnie pomaga przy organizacji DKCh. Dzięki tej współpracy zawiązują się między nimi przyjaźnie. Mogą na sobie polegać nie tylko w czasie przygotowań do DKCh, ale też w życiu codziennym. – Po zakończeniu tych dni wszystko cichnie, ale zostaje w nas świadomość, że są ludzie, którym można zaufać. Jesteśmy dla siebie jak rodzina – kończy pani Alicja. Oprócz spektaklu i koncertu organowego w programie znalazły się m.in. wieczór poetycki, rajd rowerowy i festyn parafialny. Kolejne Dni Kultury Chrześcijańskiej już za rok.