Druh instruktor myślał na poziomie naturalnym. Dzisiejsi „instruktorzy” przesunęli się na poziom „wbrew naturze”. Nie pozbieramy się jako społeczeństwo.
Bóg, który kocha i troszczy się o każdego chce przyjść do człowieka przez nas. Przez naszą uwagę, nasze współodczuwanie, naszą wiarę i naszą troskę. Przez nasz uśmiech, łzy czy gest. Przez nasze zaangażowanie.
W Centrum Formacji Duchowej w Trzebini zakończyła się pierwsza edycja (2011-2016) pięcioletniego junioratu międzyzakonnego dla sióstr zakonnych.
Tam, gdzie czasem trudno dostrzec coś wartościowego, wystarczy odrobina miłości, jak tytułowej soli...
- Kiedyś w sobotę po południu wrzuciłam potrzebującej kobiecie ostatnie dwa złote, jakie miałam w portfelu. Już nic nie zostało. I w poniedziałek przelew na konto z opieki społecznej, chociaż w tym dniu nigdy żadnych wypłat nie robią...
Najnowszy watykański dokument poświęcony bioetyce „Dignitas personae” upomina się o godność i prawa najmniejszych ludzkich istot, które dopiero co rozpoczęły swoje życie. Wzywa do zaprzestania ich dyskryminacji.
W Polsce około 1,5 miliona par cierpi na niepłodność. Nie wszyscy, starając się o dziecko, korzystają ze sztucznej inseminacji czy zapłodnienia in vitro.
Podczas wiosennej sesji hiszpańskiego episkopatu biskupi zajęli się m.in. kwestią pomocy nieletnim wykorzystanym seksualnie przez duchownych. Poruszono także kwestie dotyczące opieki duszpasterskiej nad umierającymi, mówiono o edukacji, ekologii i koronawirusie.
„Życie monastyczne to powołanie, które jest bogactwem Kościoła i stanowi znak zapytania również dla ludzi XXI wieku”. Słowa te czytamy w komunikacie końcowym z zakończonej 20 listopada papieską audiencją sesji plenarnej Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego - donosi Radio Watykańskie.
„Panie, przymnóż nam wiary” – te słowa powtarzali uczestnicy tegorocznego Tygodnia z Ewangelią w ostatnim jego dniu. Choć skończyły się spotkania ewangelizacyjne, tak naprawdę dla wielu przygoda z wiarą zaczęła się na nowo.
Św. Celestyn V. Po śmierci Mikołaja IV tron papieski nie był obsadzony przez ponad dwa lata.