Mapa

Bez niej w drodze nie bardzo wiadomo gdzie się jest ani którędy pójść.

Z cyklu Rozmyślania w drodze

Kiedyś wielka płachta, z której dobrze korzystało się w domu, ale już na trasie, gdzie może wiać albo padać – niekoniecznie. Dziś częściej na tablecie czy smartfonie. Dokładniejsza, choć wymagające ciągłej troski, by bateria była naładowana. Ot, mapa.

Od niej nieraz zaczynają się marzenia. Nie było mnie jeszcze tu, nie było mnie tam: muszę tam też dość. Albo byłem tu, byłem tam, ale nie wiem jak jest pomiędzy. Pozwala łatwiej niż najlepsze nawet przewodniki dostrzec możliwości. Na te ostatnie przychodzi kolej później. Ale na początku jest mapa. Pozwala zorientować się gdzie w ogóle będę.

Przydaje się i w czasie wędrówki. Zwłaszcza te dzisiejsze, w tabletach czy smartfonach, z gps-em, pozwalające z wielką dokładnością sprawdzić, czy szlak biegnie tą dróżką czy następną. Pomaga podjąć decyzję, by w ogóle zejść ze szlaku i przejść ścieżką przez turystów raczej nie uczęszczaną. Albo, gdy poniesie fantazja, pójść bez żadnej ścieżki. Te papierowe wymagają jeszcze jako takiej orientacji w terenie, te w smarfonach, z gps-em, pozwalają na bieżąco kontrolować sytuację. I tylko jakaś gęstwina może w dalszej drodze przeszkodzić.

Do spółki z busolą pomaga zorientować się, co widzę. No i, już bez busoli, pomaga odpowiedzieć na często stawiane, nie tylko przez nowicjuszy pytanie: daleko jeszcze? Wiem, gdzie jestem, wiem dokąd mogę pójść, wiem którędy, wiem jakie mogę napotkać terenowe trudności. Wszystko dzięki mapie.

W życiu też mam mapę. Z busolą? Z gps-em? Nieważne. Mapę. Zostawił mi ją Chrystus. To Ewangelie. To Pismo Święte. Z inspiracji tej księgi wynika wiara Kościoła w zmartwychwstanie i życie wieczne, a więc i zrodziły się dzięki niej moje marzenia. To ta księga pomaga podjąć decyzję, którędy do nieba iść. By nie zejść na manowce zła. By uniknąć zagradzających dalszą drogę przeszkód grzechu. To ta księga, do spółki z busolą sumienia, pomaga mi stwierdzić, co wokół siebie widzę: dobro czy zło, sprawiedliwość czy krzywdę, prawdę czy zakłamanie. Tylko jednej nie daje mi odpowiedzi: czy daleko jeszcze. Ale licząc mijane na drodze życia milowe kamienie wyznaczające upływ kolejnych lat, wiem, że już bliżej niż dalej.

Modlitwa

Mówią, Panie Boże, że zmuszasz, że niewolisz; że za nieposłuszeństwo straszysz surowymi karami. Ja wiem, że to nieprawda. Że nam, idącym drogą ku wiecznemu szczęściu, dajesz mapę, byśmy nie pobłądzili. Jasne, nawet tym błądzącym mógłbyś w odpowiedniej chwili posłać zespół ratowników, który by wybawił ich z niebezpieczeństwa. Tylko jeśli ktoś całe życie ignorował Twoje rady, to czy z tej pomocy skorzysta?

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8