W dzisiejszym społeczeństwie i kulturze zsekularyzowanego Zachodu nie byłoby właściwe wprowadzanie kary śmierci tam, gdzie ją zniesiono. Czasem lepiej nie korzystać z tego, co społeczeństwu prawnie przysługuje.
Prawda jest taka, że nie trzeba używać zbyt wielu słów, aby udowodnić, że w Starym Testamencie Bóg nie tylko zezwolił na karę śmierci, ale nawet ją nakazał. I to do tego stopnia, że ustalona przez nauczycieli Tora (będąca normatywną wykładnią Pisma) przewidywała karę śmierci za 35 przestępstw: od cudzołóstwa po pogwałcenie szabatu, od bluźnierstwa po odstępstwo czy też sprzeciwienie się (chociażby tylko słowne) rodzicom. Spośród wielu możliwych fragmentów wystarczy przypomnieć werset z Księgi Rodzaju (9,6), w którym Jahwe mówi do Noego: „[Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga”. Można także zajrzeć do Księgi Liczb, potwierdzającej poszczególne przypadki, w których nie tylko można, ale nawet trzeba zastosować karę śmierci: „Te nakazy powinny być dla was prawem po wszystkie pokolenia i na wszystkich miejscach waszego pobytu” (Lb 35,29). Według prawa izraelskiego, śmierć oskarżonych o pewne przestępstwa była wolą samego Boga, bardziej nawet wypływającą z zasad religijnych niż z troski o użyteczność społeczną. Przykazanie „Nie zabijaj!” z Dekalogu oznacza: „nie zabijaj niesprawiedliwie” i nie odnosi się do oficjalnej kary śmierci, ponieważ jest skierowane do każdej indywidualnej osoby, a nie do kogoś, kto przez prawo został upoważniony do jej wymierzania.
Rozważania te, nawet jeśli wydają się nieco sztywne, dla człowieka wierzącego przedstawiają słowo Boże, to słowo, które obecnie wydaje się bardziej aktualne niż kiedykolwiek, zwłaszcza jeśli chce się je zastąpić tendencjami, o których mówiliśmy już wcześniej. Oczywiście, można zamknąć problem mówiąc, że Nowy Testament przewyższa Stary, ale przecież duch Ewangelii odwołuje się do Prawa Mojżeszowego. Jakże tedy można nie respektować słowa Jezusa Chrystusa, który oświadcza: „Nie przyszedłem znieść Prawa, lecz je wypełnić”, dodając, że „ani jedna jota w Prawie nie przeminie”.
Sam Chrystus nie sprzeciwia się Piłatowi, przypomina mu jedynie, skąd pochodzi jego władza (którą uznaje), kiedy rzymski namiestnik pyta: „Czy nie wiesz, że mam władze uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować?”. (J 19,10). Według św. Łukasza Pan Jezus nie sprzeciwia się też słowom „dobrego łotra”, któremu ponadto czyni wielkie przyrzeczenie, kiedy ten wyznaje, że zarówno on, jak i drugi łotr „sprawiedliwie cierpimy, ponieważ odbieramy słuszną karę za nasze uczynki”.
„W Dziejach Apostolskich (5,1-11) pierwotna wspólnota chrześcijańska nie odrzuciła natychmiastowej kary śmierci. Kiedy przed św. Piotrem stawili się małżonkowie, Ananiasz i Safira, oskarżeni o nadużycie i kłamstwo przeciwko braciom w wierze, zostali ukarani śmiercią”.
Głównie jednak św. Paweł przyzwolił na ius gladii, tzn. prawo używania miecza przez katów książęcych, których nazwał „sługami Boga karzącymi niegodziwców” i skazującymi ich na śmierć, jeśli to jest konieczne. Nie można też zapominać o trzynastym rozdziale z jego Listu do Rzymian, tak bardzo rozpowszechnionym w innych czasach, a ostatnio pomijanym milczeniem, w którym jest mowa: „A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz” (Rz 13,3-4).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.