Gdy s. Teresa Mroczek w 1978 r. jechała do Rwandy, nie miała pojęcia, że przeżyje tam trzy zbrojne konflikty.
– Jedziemy na kolejne dwa lata, by pracować w wiosce dziecięcej w Gulu w Ugandzie. Na razie dopisuje zdrowie, chęci nie brakuje, więc mamy nadzieję na owocną pracę – mówi pani Joanna.
O papieżu z Argentyny, polskim urlopie i latynoamerykańskich klimatach mówi ks. Eugeniusz Milewicz, misjonarz.
Dr Helena Pyz opowiada o pracy w ośrodku dla osób dotkniętych trądem.
– Byliśmy po kolacji, gdy ziemia zaczęła ruszać się pod nogami. Po chwili zgasły światła i zapanowały ciemności. Dom, w którym byliśmy z młodymi, ocalał. Tej nocy nie wróciliśmy do mieszkań, nocowaliśmy pod gołym niebem – opowiada ks. Tomasz Furmanek, misjonarz w Ekwadorze.
Misje to my, a my to świadectwo. Dajemy je innym i w ten sposób ich ubogacamy...
Kiermasze, przedstawienia, zbiórki mydła i bandaży – to tylko kilka akcji, które udało się przeprowadzić kołu misyjnemu z Sulechowa.
Przez podnoszący się z kolan po największym historii trzęsieniu ziemi Ekwador przechodzi ogromna fala solidarności.
...czyli Wielkanoc w dżungli amazońskiej
– Misje nie są daleko, bo można je zacząć od każdej Mszy św. i każdego uczynku miłosierdzia – przekonuje świecka misjonarka z Modlina-Twierdzy.