Kropeczka...
Kropeczka mniejsza od płatka śniegu. Tak wygląda człowiek cztery doby po poczęciu. W powiększeniu, pod mikroskopem, cud dzielących się komórek. Dostałam ten cud do ręki. W plastikowej okrągłej szalce – wyjęto go na kilka sekund z inkubatora, gdzie, jak sądzę, miał czekać na transfer do organizmu matki. Obumierał.