Rozdawanie żywności, wsparcie dla azylantów i cudzoziemców oraz pomoc integracyjna uchodźcom i migrantom. Do tego domy samopomocy, ośrodki rehabilitacyjne i warsztaty terapii zajęciowej. Tak m.in. środki z UE wykorzystuje Caritas.
Niewielka salka w siedzibie Caritas Polska przy ul. Okopowej. W skoroszycie na półce teczka pełna „piciorysów”, na ścianie krzyż, obok buzuje czajnik z herbatą. Przy stole ci, którzy chcieliby zacząć normalnie żyć. Nie jak bezdomni.
Żaden pan! Brat Mirek jestem, tylko taki bez habitu – śmieje się na powitanie. Spod finezyjnego kubraka wystaje koszula w arabskie wzory. Rzeczywiście, żadne „oficjalności” do brata Mirka nie pasują. To chodząca Boża radość. – Siostro, pokażę ci coś – mówi.
Ofiarom trwającej na wschodzie tego kraju wojny przekazano 16 mln euro.
Centrum Charytatywne Caritas "Samarytanin" w Zielonej Górze rośnie w górę i to dosłownie. To ma być miejsce kompleksowej pomocy osobom ubogim i potrzebującym.
Jak walczyć z biedą i bezrobociem? Członkowie i pracownicy katolickiej wspólnoty „Chleb życia” podjęli taką próbę. Muszą radzić sobie sami i… liczyć na serce innych.
Zainteresowanie marzeniami innych ludzi i ich spełnianie to znak: jesteś człowiekiem i dla mnie jesteś ważny. Czasem to najważniejszy dar, który można człowiekowi dać.
Przekraczając ten próg, ma się wrażenie, że wchodzimy do zupełnie innego świata. Nie wiesz nigdy, co cię spotka… A jednak wrocławscy studenci są tam dwa razy w miesiącu.
Ciepły sweter, czapka, herbata z cukrem – niewiele potrzeba, żeby ci, którzy przychodzą po pomoc do punktu zbiórki darów, poczuli, że życie ma sens.
Gdyby nie napis na murze i wizerunek św. Faustyny, klasztor Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia można by minąć. A szkoda, bo tu Helena Kowalska rozpoczęła misję szerzenia Bożego Miłosierdzia, które może ocalić świat.
Patron kongresów eucharystycznych przyszedł na świat 16 maja 1540 r. w miejscowości Torre Hermoza w Hiszpanii.