Kościół jest tajemnicą

Kościół nie jest rzeczywistością tego świata, która poddaje się wszelkim miarom i analizom.

Reklama

Bez wątpienia dokonujący się w ten sposób postęp pozostaje całkowicie względny. Nie zmienia on niczego w istocie wiary i niczego do niej nie dorzuca. „Nie wprowadza żadnego odkrycia”. Dzięki kolejnym objaśnieniom i sprecyzowaniom chroni doktrynę przed osłabnięciem i rozpadem. Dzięki temu, że pobudza ją do życia, przeciwdziała jej wyschnięciu, przewiduje i prostuje odchylenia. Ten postęp mógłby zatem być uznany jako podejrzana nowinka jedynie przez kogoś, kto przestałby już pojmować własne postulaty. W rzeczywistości, na przekór zawsze obecnym przeciwstawnym tendencjom, postęp taki zachowuje prawdę powierzoną Kościołowi „w jej pełni, nienaruszalności i autentyczności”, i pozwala jej owocować „in eodem sensu eademque sententia” - „w tym samym znaczeniu i w tej samej myśli”. Kościół bowiem, „strzegąc depozytu Boskiego objawienia, nie pozwala nigdy na to, by w jakikolwiek sposób uszczuplono prawdy przedstawione przez wiarę lub coś do nich dodano”. Podobnego postępu nie należy więc utożsamiać z rozwojem objawienia. Ale, podkreślmy to jeszcze raz, nikt nie może tak rozumianego postępu powstrzymywać albo systematycznie ignorować nie niszcząc jednocześnie tego, co chciał ocalić.

Podobnie jak jedna jest w swej formalnej zasadzie wiara - ponieważ wierzący „uznaje wszystkie artykuły dla jednej racji, mianowicie dla pierwszej prawdy” również i chrześcijańska Tajemnica, która kształtuje przedmiot i treść wiary, jest jedna. Mamy ją przyjmować jako rzeczywistość totalną, pomimo narosłych w ciągu wieków formuł, które ją „z wielu stron uściślają, ale nie mogą jej wyczerpać ani tym bardziej rozczłonkować”. Jak powiedział to już święty Ireneusz z Lyonu, jest ona „całym ciałem dzieła Syna Bożego” - integrum corpus operis Filii Dei, objawianym przez Pismo roztropnym czytelnikom. Ten sam święty precyzuje dalej, że to jedyne ciało jest tak zbudowane, iż wszystkie jego członki ustawicznie na siebie oddziałują. Różne części Dogmatu „zawierają się zatem jedne w drugich”, tak że błąd popełniony w odniesieniu do jednej części ma wpływ na całe ciało. Z drugiej strony, jednym ze sposobów osiągnięcia „rozumienia wiary” - które nie stanowi zbytku, ale życiową konieczność - jest rozpatrywanie tych części w ich wzajemnych powiązaniach. Jeśli wierzyć świętemu Tomaszowi, wynika to już z samej nazwy „artykułu” wiary, nadanej każdej z odzielnie sformułowanych prawd, bo etymologicznie słowo to znaczy „wzajemne zharmonizowanie” członków tego samego ciała.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7