Garść uwag do czytań na XXVI niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
A co znajdujemy w bliższym kontekście? Najpierw jest uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, potem wypędzenie przekupniów ze świątyni i scena z nieurodzajnym drzewem figowym. Potem przywódcy będą pytali Jezusa o prawo do takiego a nie innego działania, a On odpowie im przypowieścią o dwóch synach – tą czytaną tej niedzieli, by za chwile dodać drugą, o przewrotnych rolnikach, którzy chcąc zdobyć dziedzictwo swego pana zabijają jego syna. Jest to jednoznaczne potwierdzenie wcześniejszej intuicji: Ewangelia tej niedzieli to w pierwszym rzędzie przesłanie skierowane do Izraela i jego porządku religijno-prawnego...
Przytoczmy więc tekst przypowieści o dwóch synach oraz występującej zaraz po niej przypowieści o przewrotnych rolnikach. Ta druga nie ma większego znaczenia w interpretacji pierwszej, ale jej obecność usuwa nieznośne wrażenie, że Jezus czegoś tu nie dopowiedział. Bez niej trudno zrozumieć dlaczego Jezus nagle odwołuje się do misji Jana Chrzciciela jakby zapominając o swojej....
„Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: «Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!» Ten odpowiedział: «Idę, panie!», lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: «Nie chcę». Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?” Mówią Mu: „Ten drugi”. Wtedy Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.
Posłuchajcie innej przypowieści! Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: «Uszanują mojego syna». Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: «To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo». Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami? Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”. Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go”.
Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka.
4. Warto zauważyć
Treść przypowieści jest w zasadzie jasna. Warto jednak zwrócić uwagę na parę spraw.
Kto jest tym pierwszym synem, który mówi ojcu „tak”, ale w końcu nie spełnia jego prośby? Oczywiście faryzeusze i uczeni w Piśmie. To oni powtarzają Bogu na Jego prośby „Idę, Panie”, ale ostatecznie nie robią nic zostając przy swoim. Swoich przekonaniach, swoim systemie wartości, swoim widzeniu spraw, swoim podejściu do bliźnich. Nic w nich nie zmieniają bo po co? Przecież są Bogu posłuszni, powtarzają ciągle „Tak, Panie”. Tylko nie zauważają, że nic z tego nie wynika. Że niby zachowując Boże prawo, ba, starając się zachować dokładnie jego najdrobniejszy szczegół, w gruncie rzeczy dawno zatracili zdolność kierowania się jego sensem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.