W słupskim Młodzieżowym Domu Kultury kilkanaście osób poznawało tajniki tańca izraelskiego i uczyło się, jak tańczenie zamienić w uwielbienie Boga. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość
Kilkadziesiąt młodych katolików w geście uwielbienia Pana Boga tańczyło przy katedrze wrocławskiej. To współczesna forma modlitwy, do której przekonuje się młodzież.
Historię o Dawidzie tańczącym dla uwielbienia Pana zna praktycznie każdy. Mimo to modlitwa tańcem to dziś wciąż wielka rzadkość.
Takie rzeczy w kościele? Może gdzieś tam w Afryce, ale u nas? To czemu św. Augustyn napisał: „Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieli, co z tobą zrobić”?
W uroczystość Najświętszej Trójcy Koncert Uwielbienia „Effatha” wstrząsnął kaplicą wrocławskiego DA „Wawrzyny” przy ul. Bujwida.
Lekkość i gracja charakteryzowały choreografię w trakcie rekolekcji modlitwy tańcem w Kęszycy Leśnej.
Utarło się, że modlitwa to litania próśb. – Chcemy pokazać, że Boga można wielbić całym sobą – mówi Adam Dylus z oblackiej parafii na Koszutce.
– Na początku wszystko nie było unormowane, bez planu działania, ale było w nas wielkie pragnienie tworzenia wspólnoty w duchu Szkoły Nowej Ewangelizacji – mówi ks. Karol.
Bal u Króla trwa. Tłum aniołów i świętych pląsa na Godach Baranka. Czy i my nie możemy już teraz zakosztować radości wiecznego karnawału?
Najtrudniejsze nie są kroki. Najtrudniejsze jest przełamanie w sobie oporów i zawstydzenia. Potem faktycznie nogi same niosą… do modlitwy.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów