Papieska pielgrzymka przyniosła Republice Środkowoafrykańskiej pokój i nadzieję na lepszą przyszłość, a także otworzyła wszystkich na większy dialog.
Przełożonym tamtejszej misji kapucynów jest pochodzący z Kędzierzyna-Koźla br. Piotr Michalik. Polscy kapucyni i siostry pasterzanki proszą o modlitwę za misjonarzy.
O powołaniu na stadionie i zupełnie nowych wyzwaniach z bp. Mirosławem Gucwą rozmawia ks. Zbigniew Wielgosz.
Wierzący z bólem przyjęli ograniczenie liczby uczestników nabożeństw do 15 osób.
Przez ponad pół wieku od odzyskania niepodległości państwo nie wybudowało w Republice Środkowoafrykańskiej ani jednej szkoły. Trwająca trzeci rok wojna nie poprawia sytuacji. Kościół więc nie tylko głosi tam Chrystusa, ale i prowadzi szkoły. Ale misjonarze potrzebują w tym naszej pomocy.
O swoich wrażeniach z podróży do Afryki, wojnie, która tam trwa, oraz nadziei, jaką daje ludziom Kościół, mówi biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Niedawno, dzięki interwencji wojsk ONZ, oddziałów z Rwandy oraz Rosji udało się głowie państwa ochronić stolicę i pozostać przy władzy.
„Kościół lokalny w Republice Środkowoafrykańskiej angażuje się w uwrażliwianie ludności na zachowania pozwalające uniknąć zarażenia koronawirusem” – tak opisuje jeden z ważnych nurtów jego obecnej działalności włoski misjonarz, karmelita o. Aurelio Gazzera.
Franciszek przemierzający otwartym jeepem ulice, na które oenzetowscy żołnierze wyjeżdżają wyłącznie samochodami opancerzonymi, jest wymowną ikoną wizyty Papieża w tym kraju już trzeci rok pogrążonym w krwawej wojnie domowej.
Republikę Środkowoafrykańską ONZ opisuje jako „państwo upadłe”. Nadzieję podtrzymują tam księża i siostry zakonne. Zawsze są z ludźmi.
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.