Dlaczego właśnie "Dzienniczek"? Bo to nie jest zwykła książka - zapewniali młodzi ewangelizatorzy. - Słowa, które tam znajduję, pokrzepiają i dają mi siłę na to, żeby iść do przodu - mówiła Joanna Majka. Zdjęcia: Miłosz Kluba /Foto Gość
Siedzi ks. Jan na brzegu tej ławki, skromnie jak zwykle siadał. Pozostała gościnna przestrzeń, do której zaprasza ksiądz-poeta: "usiądź, odetchnij, nie bój się - nie będę cię nawracał. Przeczytam ci tylko kilka moich wierszy, które napisałem specjalnie dla ciebie".