Już 155. dzień Ukraina broni się przed rosyjską inwazją. Ostatniej nocy miał miejsce zmasowany atak rakietowy z terytorium Białorusi na obwód czernichowski.
„Z powodu troski o bezpieczeństwo wiele organizacji humanitarnych zawiesiło działalność”.
Powtarzające się regularnie ataki na ukraińskie miasta, napawają wielu ludzi strachem, a w skrajnych przypadkach atakami paniki.
Papież Franciszek wyznał w środę, że nosi w sobie ból mieszkańców Ukrainy, "nękanych bombardowaniami" i modlił się o zakończenie przemocy oraz o odbudowę pokojowej koegzystencji. W ten sposób nawiązał do rosyjskich ataków rakietowych na ukraińskie miasta.
Małe ugrupowanie salafickie zwane Magles Szura al-Mudżahddin przyznało się do ataku rakietowego przeprowadzonego w czwartek rano z palestyńskiej Strefy Gazy na Izrael podczas wizyty w tym kraju prezydenta USA Baracka Obamy.
Sobotni atak rakietowy na Mariupol, w którym zginęło 31 osób, a ponad sto osób zostało rannych miał miejsce w rejonie, gdzie znajduje się parafia katolicka pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, prowadzonej przez ojców paulinów.
Rosja przypuściła kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę, ale jesteśmy niezwyciężeni i dzięki heroizmowi naszych żołnierzy, energetyków, lekarzy i innych służb możemy dalej iść na przód – mówił w dzisiejszym orędziu wojennym abp Światosław Szewczuk.
Mimo entuzjazmu i nadziei trzeba przygotować się niestety na dłuższą wojnę na naszej ziemi - powiedział PAP dyrektor Caritas-Spes-Charków ks. Wojciech Stasiewicz, odnosząc się do rocznicy rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dodał, że czuć napięcie przed ewentualnymi, wzmożonymi atakami rakietowymi w tych dniach.
Dramatyczny przebieg miały prawosławne Święta Wielkanocne w miejscowości Komyszuwacha koło Zaporoża. Około godz. 3 w nocy rosyjskie rakiety zniszczyły miejscową cerkiew prawosławną. Jak przyznają mieszkańcy wsi, gdyby nie administracyjny zakaz urządzania celebracji liturgicznych w nocy, w cerkwi mogłoby przebywać w tym czasie ok. 200 osób.
Fale uderzeniowe wywołane przez rosyjskie, nocne ostrzały rakietowe Mikołajowa były tak silne, że budynek kościoła i plebani "aż chodził" - powiedział w czwartek PAP proboszcz miejscowej parafii rzymskokatolickiej Ołeksandr Repin.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.