W dwóch miejscach, mianowicie nad kościołem i nad jednym z narożników
klasztoru, więźba dachowa jest już tak spróchniała, że może nie
wytrzymać ciężaru śniegu jeszcze tej zimy. W trybie doraźnym potrzeba
natychmiast fachowego wzmocnienia i zabezpieczenia przed zimą miejsc
szczególnie uszkodzonych oraz likwidacji przecieków.
Jan Paweł II nazwał kamedułów piorunochronem Krakowa. To samo można
powiedzieć o przemyskich benedyktynkach. Klasztor wyrósł w XVII wieku
poza miastem, po drugiej stronie rzeki. Dziś jest w sercu Przemyśla.