– Ciociu, wyglądasz jak „carne bobo” – usłyszała jedna z sióstr benedyktynek od swojego bratanka. Czasami takie właśnie stereotypy włączają się, gdy myślimy o zakonnikach.
W Dzień Życia Konsekrowanego, który przypada 2 lutego, cały Kościół dziękuje Bogu za łaskę i dar powołań do stanu konsekrowanego. Szczytem tej formy życia jest na pewno życie pustelnicze bądź monastyczne. W naszej diecezji można spotkać mniszki, które żyją regułą stworzoną przed piętnastoma wiekami we Włoszech. A żyje im się według niej całkiem dobrze. Oto, co mówią o niektórych aspektach swojego życia.
Krzeszów
To Opatrzność tak zadziałała, że trafiłyśmy właśnie tutaj. A jakie miała w tym plany? Cały czas pokazuje i pokazywać będzie, bo w dzisiejszych czasach musimy być prezentem dla każdego. Darem dla każdego człowieka. I niczym więcej, jak ofiarowaniem się Panu Bogu. Mieszkamy pod jednym dachem z obrazem Matki Bożej Łaskawej. Nasz klasztor jest więc taką przestrzenią łaski…
Śluby
Każdy dom-klasztor jest autonomiczny. W zakonie panuje zasada stałości miejsca. Tam, dokąd wstępujemy, tam zostajemy przez całe życie. Przygotowanie do złożenia ślubów trwa zazwyczaj od sześciu do dziewięciu lat. Od kiedy dziewczyna wstępuje za klauzurę, zaczyna żyć razem z nami według naszego porządku dnia. Życie monastyczne nie powstawało – jak inne zakony – dla żadnego konkretnego dzieła, lecz po to, by żyć tylko dla Boga. Warunki, jakie zastajemy, wyznaczają więc nasze życie. No chyba że życie napisze jakiś inny scenariusz i trzeba wówczas zmienić miejsce zamieszkania.
Klasztor
Takie miejsce jak nasz dom jest narzędziem w ręku Boga. Przez sam fakt, że jest, już działa. Często nie trzeba wiele. Nie trzeba wiele mówić, nie trzeba wiele działać. Wystarczy żyć w jedności z Panem Jezusem. Człowiek, który tu przyjeżdża, widzi, patrzy, ogląda, słucha. Wiele osób, gdy już wyjeżdża, dziękuje, a przecież nie zrobiłyśmy nic z ludzkiego punktu widzenia. Otwieramy drzwi i staramy się przyjąć każdego, kto tu przychodzi. Po prostu.
Posiłek
W czasie posiłków obowiązkowo jest czytana jakaś lektura. Może to być Pismo Święte, może to być książka duchowa, może nawet „Gość Niedzielny”. A tego czytamy od deski do deski. Mamy również bibliotekę, która ma ogromny zbiór dzieł, więc jest w czym wybierać. Modlitwa Każdego dnia wstajemy już o 5.20. No chyba że jest to niedziela albo święto, to troszkę później. Dzień zaczynamy od tego, co najważniejsze, czyli modlitwy. Uzgadniamy plan dnia z Jezusem. Blok modlitw kończy się około godz. 8. Później jest czas przeznaczony na pracę, aż do modlitw południowych. Po nich praca aż do godziny 15, kiedy siostry spotykają się w kaplicy. Następnie do godz. 18 jest czas wolny. Można się wówczas udać na drzemkę albo poczytać. Jest to czas dla mnie. Bramy zamykają się około godziny 21.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).