Jan Paweł II nazwał kamedułów piorunochronem Krakowa. To samo można
powiedzieć o przemyskich benedyktynkach. Klasztor wyrósł w XVII wieku
poza miastem, po drugiej stronie rzeki. Dziś jest w sercu Przemyśla.
Roman Koszowski/GN
Obowiązuje je stałość miejsca. „Już Benedykt pisał, że nie jest dobrze, by mnich się włóczył, bo to nie służy
jego życiu duchowemu”
Dokumenty dotyczące galerii:
GN 48/2011 DODANE 01.12.2011 AKTUALIZACJA 13.01.2012
Przemyśl to
więcej »