Uczynki miłosierdzia dotyczą nie tylko naszego tu i teraz. Miłosierdzie mamy zanieść aż do czyśćca.
W czasie kiedy na Starym Kontynencie ubywa wiernych, pustoszeją kościoły i następuje spadek powołań kapłańskich, w Ameryce odnotowuje się prawdziwy renesans katolicyzmu.
- Atak na Kościół dzisiaj jest tak silny, że ludzie potrzebują bardzo widocznego znaku, umocnienia, żeby jako Żywy Kościół na nowo nabrali siły do głoszenia Słowa Bożego – przekonuje ks. Zbigniew Woźniak.
Propozycje wypoczynku z Bogiem skierowane są dla tych, którzy chcą w czasie wakacji nie tylko odpocząć, ale pogłębić swoją wiarę.
Była współautorką listów milenijnych Episkopatu Polski do episkopatów świata. To ona, wspólnie z prymasem Wyszyńskim, redagowała je i to ona w imieniu polskich biskupów przekazała owe listy adresatom.
Wyjaśnienia po wypowiedziach ks. Galusa.
– Wiem, że nawet gdyby nikt nie przyszedł na Mszę św., to na pewno mamy w kościele co najmniej 157 uczestników – uśmiecha się ks. Piotr Sadkiewicz z Leśnej. – A wychodzą na ulice, kiedy tylko chcą.
Prezydent Mielca, kapucyni, mieleckie parafie stworzyli niepowtarzalną szansę spotkania z ludźmi, którzy zajrzeli do pustego grobu. I uwierzyli.
– Kiedy tracisz grunt pod nogami, nietrudno obrazić się na Pana Boga – opowiadają Ewa i Rafał Pikowie z Wisły. – Ale tak naprawdę wiesz, że tylko On jest ratunkiem.
Zdejmują marynarki, krawaty, zakładają fartuchy i gotują obiad dla bezdomnych. Przyczyniają się w ten sposób do ograniczenia emisji egoizmu na świecie. Przy okazji uświęcają siebie.
Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa.