Spuścizna Św. Jadwigi. Są piękne, dobre, mądre i wykształcone. Znają języki obce, grają na instrumentach i śpiewają. Gotują, sprzątają, remontują i budują. Opiekują się dziećmi, starszymi, ubogimi i chorymi. A kto zatroszczy się o nie?
Siostrom najtrudniej było nauczyć się słów: „czystość” i „grzeszyć". – W języku polskim jest za dużo spółgłosek – narzekają francuskie mniszki.
Śmierć algierskich męczenników nie jest dowodem w sporze chrześcijaństwa ze światem islamu. Dekret o męczeństwie „ludzi Boga” to nie akt oskarżenia przeciw muzułmanom, tylko potwierdzenie radykalizmu Ewangelii.
– On mnie zaczepia – mówi s. Stefania, pokazując obozowe zdjęcie rtm. Witolda Pileckiego. I wnikliwie czyta wszystko, co do tej pory napisano o ochotniku do Auschwitz.
W październiku miną dwa lata, jak dotarła do Phnom Penh – stolicy Kambodży. Samolot linii Thai schodził do lądowania. Szeroko otwartymi oczami patrzyła z lotu ptaka na swą nową ojczyznę. Ziemia w dole wyglądała jak posypana rdzą albo owinięta w brunatno-czerwoną szmatę.
(...) Słynny stał się zwłaszcza jeden z epizodów z życia Leona. Było to w r. 452, gdy w Mantui, wraz z delegacją rzymian, papież spotkał się z Attylą, wodzem Hunów i odwiódł go od kontynuowania najeźdźczej wojny, która zniszczyła już północno-wschodnie regiony Italii.
Z naszej diecezji jest ich 18. Są na wszystkich kontynentach. Misje stały się dla nich nowym powołaniem, miejscem pracy i głoszenia Ewangelii, drogą życia i realizacją osobistych marzeń.
Polscy kapłani pracujący w mojej archidiecezji są naprawdę wspaniali – uważa metropolita Rio de Janeiro.
Nikt do końca nie jest pewny, ile Ivan ma lat. Może 15, może 16. Od 5. roku życia był dzieckiem ulicy w Ugandzie, gdzie zarabiał na życie akrobacjami. Pieniędzy na żywność nie wystarczało. Pił benzynę, żeby nie czuć zimna. Zanim przygarnęli go salezjanie, był tragarzem bananów i ziemniaków.
Nad Reginą znęcali się rodzice i starsze rodzeństwo. Była bita i poniżana, a jedną z konsekwencji jest choroba kompulsywnego wyrywania włosów. Wyjeżdżając do Manili, nawet nie marzyła, że pomoc znajdzie dzięki zgromadzeniu sióstr założonemu we Wrocławiu.
Święty Jan Chrzciciel de Rossi urodził się we włoskiej miejscowości Voltaggio 22 lutego 1698 roku.