Wielbić jak Dawid

Koronka, modlitwa matki, miłość dziewczyny – czy mają moc? Marcina wyrwały z gangsterki. A praktyki religijne, rekolekcje, ewangelizacje? Popchnęły go ku Ewangelii. Były bandyta liderem uwielbienia? Tak, w Czaplinku.

Znów z pomocą przyszły spowiedź i modlitwa odbyte przy okazji wędrującej przez miasto Ewangelizacji Nadmorskiej. – Nazajutrz byłem wolny: żadnego parcia na alkohol. Znowu cud. Od 8 lat jesteśmy z żoną w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka. Nie pijemy, nie częstujemy.

Kiedy postanowił w podobny sposób rozprawić się z kawą, zrobił to, co wcześniej robili wobec jego słabości inni: zaczął się usilnie modlić. – Nie szło mi, ale z czasem zobaczyłem, że Pan Bóg daje mi nowy dar: coraz więcej słów przychodzi do mojego serca, modlę się dłużej, goręcej. W pewnym momencie kawa przestała mi smakować. Tak ot: zaparzyłem ją i nie mogłem tknąć. Śmierdziała mi. W ten sposób Pan Jezus zabierał kolejne moje zniewolenia, słabości.

W tandemie

Marcin Stefanik wyraźnie widzi, że droga jego przemiany jest ściśle związana z sakramentem małżeństwa. – Każdy mój duchowy krok, każde rekolekcje, modlitwy, decyzje o spowiedzi generalnej, wszystko robiliśmy razem z Lidią. Na nowo ustaliliśmy hierarchię w naszej rodzinie, Panu Bogu dając pierwsze miejsce, a pracę, a nawet zbyt silny związek z rodzicami, przesuwając na dalszy plan.

Zmieniali nie tylko samych siebie, ale i swój dom: wystrój, ubrania, zabawki, by nie wystawiać się na duchowe zagrożenia. A także przyzwyczajenia. – Zanim położę się spać, przechodzę po domu i błogosławię dzieci, żonę – mówi pan Marcin. – Rano pierwszy mój odruch, nawet przed pójściem do toalety, to zanurzenie palców w kropielnicy z wodą święconą i znak krzyża ze słowami: „Jezu, należę do Ciebie”.

Osobisty rozwój duchowy rozwijał także jego małżeństwo. Stefanikowie modlą się razem. Uwielbienie Boga to codzienność nie tylko ich wspólnoty, lecz najpierw rodziny. –

Uwierzyłem, że Pan Bóg poprzez słowo Boże zaprasza mnie, bym modlił się wstawienniczo nad ludźmi. Byłem zszokowany, gdy podejmowałem próby (dzisiaj nadal tak czynię) i widziałem, że On naprawdę działa w sercach tych osób. Myślałem: jak możesz, Panie Boże, działać przeze mnie, takiego zbira? – wyznaje. – Często też modliłem się wstawienniczo z żoną, wtedy prosiliśmy o łaski dla innych za pośrednictwem naszego sakramentu małżeństwa. Czuliśmy jedność, widzieliśmy, że Pan Bóg chce tak przez nas działać.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6