Kościół w Turcji jest liczebnie niewielki, lecz żywy i różnorodny.
Delegat kapucynów w Turcji, ojciec Paolo Pugliese, oraz proboszcz katedry Ducha Świętego w Stambule, ojciec Nicola Masedu, opowiedzieli mediom, w tym Vatican News, o życiu chrześcijan w kraju, który Papież odwiedzi od 27 listopada podczas swojej pierwszej podróży apostolskiej.
„My, katolicy, jesteśmy uważani za grupę dość znaczącą, choćby z racji naszej jasno określonej tożsamości. Wyróżnia nas również międzynarodowy charakter, ponieważ mamy wiernych pochodzących z wielu części świata (na przykład z Afryki czy Filipin). Rozpoznawalni jesteśmy zwłaszcza dzięki osobie i nauczaniu Papieża, który stoi za nami” – wyjaśnia o. Pugliese, w jaki sposób katolicy są postrzegani w Turcji.
Dom Maryi, miejsce pracy Pawła i Barnaby
Wspólnoty chrześcijańskie w tym kraju znajdują się w Stambule; w Meryem Ana Evi, niedaleko Efezu, gdzie znajduje się Dom Maryi, w którym Matka Jezusa mieszkała wraz z apostołem Janem. Są również na południu, w Mersin, gdzie jest jedyna katolicka parafia tego regionu, oraz w Antiochii, gdzie Paweł i Barnaba tworzyli pierwsze wspólnoty wywodzące się z pogaństwa i gdzie chrześcijanie zaczęli być tak nazywani.
Oznacza to, że „w Turcji jest wiele Turcji, z różnymi wpływami i stylami życia”: na przykład na południu „jest silna obecność alawitów, muzułmanów i prawosławnych, co czyni relacje z innymi religiami i wyznaniami historycznie bogatymi i wielowiekowymi”, jak mówi o. Pugliese.
W portowej Smyrnie wciąż żyje wiele rodzin tzw. lewantyńskich, pochodzenia europejskiego, które osiedliły się tu w czasach republik morskich Wenecji i Genui oraz kwitnącego handlu z Bliskim Wschodem. W Stambule natomiast, obok katolików, istnieją Kościoły tradycji wschodniej, takie jak armeński, syryjski czy chaldejski, a także oczywiście prawosławni pod przewodnictwem patriarchy Bartłomieja, oraz rozbudowana sieć wspólnot zbliżonych do protestantyzmu.
Jak przyznaje o. Pugliese „Kościół nie ma uznanej osobowości prawnej, co może rodzić pewne trudności, jednak w kraju jest akredytowany nuncjusz apostolski, który zapewnia utrzymanie bezpośredniego kontaktu ze Stolicą Apostolską”.
Co istotne, obok działalności liturgicznej „istnieje także działalność charytatywna, czyli pomoc różnego rodzaju, prowadzona nieformalnie lub poprzez inicjatywy takie jak Caritas”.
Obecność sięgająca pierwszych wieków
„Nie możemy zapominać — wtóruje ojciec Masedu — że Kościół jest tutaj obecny od pierwszych wieków, działali tu sześciu apostołów: Piotr, Andrzej, Paweł, Filip, Bartłomiej, Jan. Uczynimy to świadectwo widocznym, wręczając Leonowi ręcznie rzeźbiony kielich z ich wizerunkami w reliefie” — zapowiada.
Długa jest także historia świętych, którzy żyli lub urodzili się w Turcji: Ignacy Antiocheński, Bazyl, Polikarp, Jan Chryzostom, a także Jan XXIII, który przez dziesięć lat był biskupem w Stambule i „stąd przyczynił się, dzięki także interwencji niemieckiego ambasadora Franza von Papena, do uratowania nie mniej niż 24 000 Żydów”.
Ziemia spotkania i gościnności
Podkreśla to, że kraj ten od zawsze był ziemią spotkania i gościnności, nawet w trudnych czasach, a często także przyjaźni między wiernymi różnych religii. „Świadectwem tego jest sam Roncalli, który mówił, że jest dumny z przyjaźni z Turkami, ponieważ go przyjęli. A ludzie mają to w sercu, że podczas beatyfikacji w 2000 roku nazwali ulicę imieniem Papieża Roncallego”.
W ramach wolności „jaką mamy, robimy wszystko, co możliwe”, potwierdza. „Jeśli są jakieś ograniczenia, ich przestrzegamy, podążając za nauką Jana XXIII, czyli posłuszeństwa wobec prawa i nauczania innych posłuszeństwa. Wolimy pokorę i przykład Roncallego zamiast manifestów, aby dalej utrzymywać naszą obecność w naszych wspólnotach”.
Jak mówi o. Pugliese, w sprawach politycznych lub społecznych na arenie międzynarodowej rozpoznawalność Kościoła gwarantuje Papież. „Najpierw Franciszek, a teraz Leon, na przykład w kwestii Gazy, wypowiedzieli osobiście, gdy inni milczeli, ważne słowa: usłyszeć je od nich na tych ziemiach nie było bez znaczenia i pomogło to zwiększyć naszą wiarygodność” – dodaje.
Atrakcyjność chrześcijaństwa również dla wielu Turków
Ponadto, ojciec kapucyn wyjaśnia, że ta rozpoznawalność i wiarygodność są również czynnikami przyciągającymi „wielu Turków, którzy dziś interesują się chrześcijaństwem i pragną zostać chrześcijanami, ponieważ odkrywają swoje chrześcijańskie korzenie (może dlatego, że mają bułgarskie lub greckie pochodzenie), a także młodych ludzi, którzy mają szersze zainteresowanie. To powoduje, że konieczna jest działalność katechetyczna”.
Dialog ekumeniczny jako „absolutny przywilej”
Obaj duchowni zgadzają się, że Turcja cieszy się „absolutnym przywilejem” w dialogu ekumenicznym. „Wszyscy jesteśmy mniejszością, co pomaga w dialogu, relacjach i wzajemnym przyjęciu, w sposób nieznany w innych miejscach. Jest pozytywna otwartość, która objawia się podczas tygodnia modlitw o jedność chrześcijan, a dzisiaj, z okazji 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Papież swoją wizytą w społecznościach ormiańskiej i syryjskiej da świadectwo ekumenizmu w pełnym wymiarze: idziemy razem, tak jak próbowano to czynić w 325 roku” – dodaje o. Pugliese.
W sobotę i niedzielę diecezjalne obchody Światowego Dnia Młodzieży.
Odpowiada on za trzy przestępstwa na szkodę trzech dziewczynek.