Niespodziewane

Jakby nie patrzeć, nasze życie jest tego pełne. Tych dziwacznych zbiegów okoliczności, drzwi otworzonych w porę, niespodziewanych przysług, gorzkich rozczarowań co to po czasie okazały się zbawienne. Tak jakby wszystkie małe i większe cuda świata chciały się przydarzyć właśnie nam.

Opisuje ks. Pasierb uwolnienie św. Piotra:

wystarczyłoby
jakoś przerobić strażników
a tu nie: anioł

w dodatku nie znika za bramą
ale idzie z tobą ulicą
do najbliższego rogu
świecąc w ciemności tak że policja
musiałaby nie mieć oczu

cuda jeśli już się zdarzają
to mają własny scenariusz

a swoją drogą
jak przejść kawałek drogi z aniołem
i potem przyjść do siebie

co dalej
jak iść
kiedy odejdzie anioł
i zacznie się następna przecznica
reklamy sklepy bary
z wyraźnie gorszym towarzystwem

Zupełnie nie wiadomo, co robić z tą nieprzystawalnością spraw niebieskich do ziemskich. Czujemy mocno ten zgrzyt, to zawstydzenie nawet. Bo jak tu się szeptem zwierzać komukolwiek z wszędobylstwa aniołów? Nie lepiej już trzymać fason, udawać, że nic nas nie rusza, ani błysk słońca za oknem, ani rozpuszczający się na rękawie okruszek śniegu, ani tęcza?Cuda nasze powszednie, kiedy się zdarzają, nie chcą zblaknąć, choć niekiedy wydają się być zrozumiałe tylko dla nas. Może to i dobrze zresztą, bo te przejścia przez bramy więzienia okazują się dzięki temu dostosowane do nas, z planem doszlifowanym pod naszym kątem, dla nas

Świat, który jest nam bliski, świat Rit i Antonich, nie wydaje się nam mniej rzeczywisty niż świat samolotów i sztucznej inteligencji. I tak samo trudno o nim opowiadać. Zresztą niewiedza o szczegółach działania jest może w obu przypadkach podobna, tyle że w pierwszym przypadku poczucie bezpieczeństwa pozostaje jakoś o niebo wyższe.

Kiedy odchodzi anioł, zderzenie ze światem wokół może okazać się trudne, to prawda. Czy jednak nie tego właśnie potrzebujemy? Świadomości, że skoro nadal tu jesteśmy, to naprawdę cud. Że to, co otrzymujemy, zostało nam dane nie z musu, a z łaski. Że podtrzymuje nas na tej drodze siła modlitwy Kościoła.