Nikt nie zdoła do końca wyrazić, jak dalece Bóg jest Inny...
Zdumiewające połączenie decydującej godziny z pokornym gestem, opisanym w najdrobniejszych szczegółach. Podniosłość wprowadzenia każe rozpatrywać całą złożoność i głębię gestu.
To zachowanie Jezusa stanie się dla nas w pełni zrozumiałe dopiero wówczas, gdy pozwolimy by On mówił o Bogu, kiedy wspomnimy na słowa Jezusa: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14,9). Gdyż chodzi tutaj przede wszystkim o akt objawiający Boga.
Myjąc nogi uczniom Jezus postępuje jak sługa. Odwraca role. Objawia Boga takim, jakim człowiek nie ośmieliłby się Go sobie wyobrazić, Bóg jest inny, niż myślimy. Kiedy człowiek próbuje Go sobie wyobrazić, kieruje się ku temu, co potężne. Spontanicznie odwołuje się do relacji opartej na dominacji. Ewangelia burzy ten obraz. Bóg nie przestaje być „Mistrzem i Panem”, lecz równocześnie ujawnia się prawdziwy wymiar Jego mocy. Jest Panem służąc (J 13,14). To przede wszystkim musi zrozumieć Piotr, gdyż inaczej nie dojdzie do wspólnoty z Chrystusem (J 13,8), a wymawiając imię Boże nie będzie mówił o tym Bogu, którego Jezus objawia.
Jezus objawia Boga pokornego. Określa, na jakiej zasadzie Bóg pragnie być z człowiekiem, na jakiej zasadzie Bóg staje się bliski: otóż Bóg nie zstępuje ze swego piedestału przez pobłażliwość, lecz stawia siebie niżej niż człowieka. Tym sposobem wyraża nieskończony, zdumiewający szacunek Boga dla Jego stworzenia; wyraża wartość, jaką to stworzenie ma w Jego oczach.
Człowiek wolny służy tylko tym, których kocha. Działa bezinteresownie. Nikt nie otrzymał wolności w większym stopniu niż Jezus. Nikt nie ma wolności większej od Boga. Jeżeli On staje się sługą, nie robi tego pod przymusem - życiem Jego rządzi pełna bezinteresowność - ani, by odegrać jakąś rolę. Jest do końca sobą, nie ucieka się do efektów sztucznych czy wymuszonych. Jeżeli staje się sługą, znaczy to, że szanuje tych, którym chce służyć: mają oni wartość, jakiej się nawet nie domyślają.
Podczas każdej sprawowanej Eucharystii potrójne Sanctus przypomina, że znajdujemy się wobec świętości Boga. Całkiem Inny jest tutaj. W sercu tajemnicy - Jezus, który ofiarowuje swoje Ciało i swoją Krew, swoje życie, całą swoją istotę. Nikt nie jest bardziej od Niego wyzuty z jakiegokolwiek mienia. On służy do końca, bo „do końca ich umiłował” (J 13,1) i nic doń nie należy. Jezus jest Innym; dlatego może wydać siebie „za nas” - do końca.
Kohorta z latarniami, pochodniami i bronią zbliża się do Jezusa, żeby Go pojmać (J 18,3-6). On ich pyta: „Kogo szukacie?” Odpowiadają: „Jezusa z Nazaretu”. Mówi do nich: „Ja jestem”. Jan zaś dodaje: „Skoro więc rzekł do nich: «Ja jestem», cofnęli się i upadli na ziemię”. Dziwna zapisana w Biblii reakcja ludzi wobec objawienia Boga, wobec przejawu Jego świętości. Opisując tę reakcję Jan chce powiedzieć: w tym bezbronnym człowieku, całkowicie skazanym na łaskę i niełaskę oprawców, jest Całkiem Inny. Jego boskość rozpłomienia się jakby właśnie w chwili, „kiedy zostaje wydany w ręce grzeszników”, kiedy Jego stworzenie może zadecydować o Jego losie.
Więcej na następnej stronie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.