Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy...
Świętość
Pismo święte Starego Testamentu mówi raczej o świętości Boga niż człowieka. To Bóg jest po trzykroć, tzn. w najwyższym stopniu, święty. Znaczy to, że Bóg jest jeden jedyny, całkowicie inny niż wszystko, co istnieje, i ponad wszystkim. Niewypowiedziany, godny najwyższej chwały.
Moralną doskonałość człowieka nazywa Stary, a także i Nowy Testament sprawiedliwością, prawością. Np. w Ewangelii św. Mateusza czytamy, że św. Józef „był człowiekiem prawym” (1,19).
Określenie „święty” w odniesieniu do ludzi znajdujemy w listach św. Pawła i św. Jana. Nazywają oni świętymi wszystkich chrześcijan, jako tych, którzy zostali uświęceni przez Boga. Bóg ich wybrał (a zatem jakby oddzielił od innych) w swych przedwiecznych zamiarach, a przez łaskę wiary i przez chrzest zostali obmyci ze swoich grzechów, by być świętymi i nieskalanymi przed Jego obliczem (Ef 1). W swym postępowaniu mają oni wyrażać swe wybranie i odpowiadać swemu powołaniu, a w ten sposób nie tylko być, lecz i stawać się świętymi.
Na podstawie listów św. Pawła, szczególnie Listu do Galatów, a także do Efezjan i do Filipian można zestawić cały katalog zachowań i cnót właściwych chrześcijańskiemu powołaniu (a jest to powołanie zwrócone do każdego człowieka). Wszystkie one sprowadzają się do jednego: do miłości Boga i bliźniego. Miłość jest największym przykazaniem i szczególnym przykazaniem Jezusowym. Każe On swym uczniom miłować się wzajemnie, jak On ich umiłował - aż do oddania życia. Każe miłować nieprzyjaciół i przebaczać sobie wzajemnie pod sankcją nieuzyskania przebaczenia Bożego. Przy tym miłość Boga i bliźniego są czymś tożsamym.
W historii chrześcijaństwa spotykamy się z pewnymi fałszywymi wyobrażeniami świętości. Niekiedy utożsamia się ją z surowością życia i niezwykłymi praktykami ascetycznymi, jeszcze częściej z długimi modlitwami, czy nawet otrzymywaniem objawień Bożych... W istocie świętość polega na miłości: być świętym znaczy w chrześcijaństwie kochać Boga nade wszystko, a bliźniego jak samego siebie. Do takiej miłości powołany jest każdy chrześcijanin, a także każdy człowiek. Każdy we właściwych sobie warunkach życia, we właściwy sobie sposób może to powołanie wypełnić. Nikt nie jest na tej drodze bardziej uprzywilejowany niż inni. I tylko miłość decyduje o bliskości człowieka w stosunku do Boga i o wiecznym zbawieniu. Surowość życia czy pobożność mają jedynie służyć kształtowaniu miłości i ją wyrażać.
O tak rozumianej świętości uczy Sobór Watykański II w 5 rozdziale Konstytucji o Kościele zatytułowanym: „O powszechnym powołaniu do świętości w Kościele”.