– Liczę, że ta inicjatywa zachęci młode, zabiegane osoby do częstszej obecności przed Najświętszym Sakramentem – mówi ks. Zbigniew Godlewski, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca NMP na Kole.
Stos z modlitewnymi deklaracjami piętrzy się na biurku proboszcza. Modlitwę przed Jezusem Eucharystycznym obiecało ponad 600 osób. Wraz z początkiem kwietnia w parafii św. Józefa Oblubieńca NMP na Kole – ruszyła inicjatywa „30 minut dla Jezusa na XXX-lecie wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu”. – To propozycja dla wszystkich – wyjaśnia ks. Zbigniew Godlewski.
Kropla w morzu
Modlitewne formularze można znaleźć na stolikach z tyłu kościoła. Podpisują je nie tylko parafianie, ale i mieszkańcy Warszawy czy okolic. Są tacy, którzy w inicjatywę włączają się bez „formalności”. W kaplicy całodobowej adoracji Najświętszego Sakramentu jest cicho. Czasami tylko słychać dźwięk przesuwanych paciorków różańca. W okolicy południa ruch jest większy – na krótką modlitwę przychodzą mamy z wózkami. Tłoczniej przed Najświętszym Sakramentem jest także wieczorami i… w nocy. Przed kaplicą ustawiono dodatkowe ławki. – Wiele osób zna to miejsce. Wiedzą, że można tu przyjechać o każdej porze dnia i nocy – mówi ks. Bolesław Szewc, rezydent w parafii na Kole.
Grażyna Kłosiewicz, parafianka, stara się przychodzić tu najczęściej jak to możliwe. W cichej modlitwie wyprosiła dla siebie uzdrowienie z choroby nowotworowej, a wnuczce – łaskę życia. Wielokrotnie doświadczyła także Bożej pomocy w codziennych i rodzinnych sprawach. Dlatego, kiedy dowiedziała się o parafialnej inicjatywie „30 minut dla Jezusa”, bez wahania wraz ze swoim mężem złożyła deklarację. – Pół godziny na miesiąc – to nie jest dużo. To przecież kropla w morzu w porównaniu z tym, co Bóg nam daje – mówi.
O ogromie łask uproszonych przed Jezusem Eucharystycznym świadczy księga świadectw i łask wystawiona obok kaplicy z adoracją. Ks. Bolesław Szewc przewertował ją całą. – Najwięcej jest podziękowań za łaskę uzdrowienia, wyjścia z nałogów, porzucenia wróżbiarstwa czy praktyk ezoterycznych – mówi ks. B. Szewc. Są także wpisy od mam, babć i teściowych, które wstawiają się za najtrudniejszymi, rodzinnymi sprawami. Niektóre wpisy mówią o tym, że mimo licznych modlitw „nic w życiu się nie zmieniło”. Zmianie uległo natomiast… spojrzenie na dotychczasowe sprawy. – To najbardziej cieszy, ta nowa świadomość, perspektywa wiary. To jest właśnie nawrócenie. Przed Najświętszym Sakramentem człowiek zmienia się – mówi.
Czas pomnożony
Inicjatywa „30 minut dla Jezusa” wpisuje się w eucharystyczny rys duszpasterstwa parafii na Kole. Do modlitwy przed Najświętszym Sakramentem księża zachęcają penitentów w konfesjonale, rodziców dzieci komunijnych, młodzież przygotowującą się do bierzmowania czy rodziców dzieci chrzcielnych. – Cieszymy się, że wiele osób włącza się w inicjatywę. Jest szansa, że część z nich zasmakuje w tej modlitwie i odkryje, że nie jest to jednorazowe „zadanie”, ale coś, co może im towarzyszyć w życiu. To sam Pan Bóg zaprasza do tego człowieka – mówi rezydent.
Proboszcz parafii na Kole liczy, że osoby, które odkryją tę formę modlitwy, w przyszłości być może zasilą szeregi Bractwa Adoracyjnego, które przy parafii św. Józefa Oblubieńca NMP już od 30 lat pełni dyżury przed Najświętszym Sakramentem. – Jego członkowie z roku na rok wykruszają się. W czasach świetności liczyło 600–700 osób, teraz ma ponad 300. Coraz trudniej jest pozyskać ludzi do regularnej adoracji. Młodym wydaje się, że nie mają czasu, jednak doświadczenie wielu osób pokazuje, że czas poświęcony modlitwie „pomnaża się”, bo zaczynamy koncentrować się na tym, co jest naprawdę ważne – przekonuje ks. Z. Godlewski.
Inicjatywa „30 minut dla Jezusa na XXX-lecie wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu” będzie trwała przez cały rok jubileuszowy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).