Kiedy modlił się podczas beatyfikacji bł. ks. Jerzego Popiełuszki, nie spodziewał się, że po kilkudziesięciu latach stanie przed nim nie lada zadanie: wybudować szkołę, której patronuje męczennik.
Był 6 czerwca 2010 r., kiedy wynoszono na ołtarze bł. ks. Jerzego Popiełuszkę. Sławomir Fido wraz żoną Agatą i synami był na placu Piłsudskiego. Przed oczami miał postać skromnego księdza, który w trudnych czasach – za cenę własnego życia – miał odwagę mówić prawdę. – Jest męczennikiem za dobrą sprawę, żeby nasz kraj był wolny – mówi, wspominając Msze św. za Ojczyznę, w których jako młody chłopak uczestniczył. Pan Sławomir nie spodziewał się, że nauczanie i odważna postawa świętego męczennika w niedalekiej przyszłości zainspirują go do stworzenia miejsca, w którym zło będzie zwyciężało się dobrem. A prawda górowała nad kłamstwem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.