W diecezji ruszył coroczny projekt ewangelizacji wioskowej. Tym razem objął 12 wiosek sąsiadujących ze Skrzatuszem.
To nie przypadek, że wybrano właśnie tę część diecezji. W sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu odbywał się niemal równolegle III Ogólnopolski Kongres Nowej Ewangelizacji. Poświęcony był tematyce ewangelizacji wsi, a to właśnie w naszej diecezji od 9 lat realizowany jest projekt ewangelizacji wioskowej. Kilka dni przed kongresem grupy ewangelizatorów ruszyły w teren, by na jego zakończenie sfinalizować akcję wspólnie z uczestnikami kongresu, którzy ściągnęli do Skrzatusza z całej Polski. Nie tylko aby rozmawiać o tym, jak nieść Ewangelię na wioski, ale by nauczyć się tego w praktyce.
Przecież jesteśmy wierzący
Krępsko, jedna z filii parafii Stara Łubianka, zostało postawione na nogi o 7.35. Wraz z dzwonkiem na lekcje rozpoczęło się pierwsze z kilku spotkań przygotowanych przez Diecezjalną Diakonię Ewangelizacji Ruchu Światło–Życie. Uczniowie szkoły podstawowej zebrali się w dużej sali, by usłyszeć o przesłaniu Ewangelii skierowanym do każdego z nich osobiście. Naukę rekolekcyjną wygłosił moderator ekipy ewangelizacyjnej ks. Remigiusz Szauer. Wspólne śpiewanie oraz świadectwa wiary złożone przez młodzież wskazywały uczniom, że Kościół to nie budynek we wsi, lecz wspólnota wierzących. Już poprzedniego dnia sąsiedzi z Plecemina gościli ewangelizatorów. Ich entuzjazm szybko rozniósł się echem po okolicy. Niektórzy ciągnęli za nimi także nazajutrz, po sąsiedzku. Może znów namaszczą dłonie, spojrzą, dotkną, porozmawiają. Tak prawdziwie.
Trudno powiedzieć, czy to hasło „ewangelizacja” przyciągnęło mieszkańców na spotkanie z nietypowymi gośćmi. Bo co to tak naprawdę znaczy? My „przecież wierzący jesteśmy”. Natomiast wyraźnie zarysował się obraz spotkań, które proponowały prawdziwą bliskość. A ta dziś jest w cenie. Dotyk to już coś rzadkiego między ludźmi. Zwykłe pytanie „jak masz na imię” to dla niektórych za duża poufałość. A oni – ewangelizatorzy – właśnie się „spoufalili”. Przekroczyli progi domów. Milczeli przy stołach niezręcznie, wywołując niechcący zwierzenia. Podczas modlitwy błogosławieństwa kładli ręce na ramionach obcych sobie ludzi. Jak ci na imię? – pytali. Prosili Wszechmogącego Boga o dobro dla nieznajomych. Uśmiechali się, patrzyli prosto w oczy, szczerze. Za młodzi są? Zbyt krótko tu byli? Może. A jednak dali coś prawdziwego.
Zamknięte drzwi
– Prawie jak w Boże Ciało? – jedna z parafianek próbuje przewidzieć, co dziś w Krępsku będzie się działo. Ks. Remigiusz szybko podchwytuje zaczepkę: – Więcej! – woła, żeby dotarło aż pod chór kościoła MB Częstochowskiej. Kilka kobiet porzuciło w środku dnia swoje zajęcia i przyszło tu o 15.00 na Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Niewiele ich. Pięć. Bo to wtorek, środek tygodnia. Potem w nieco senne popołudnie ewangelizatorzy ustalili plan marszruty. – Tu są tylko trzy ulice, ta, ta i ta – pokazuje ręką ks. Remigiusz. Błogosławi każdego z ekipy krzyżem na czole. Oni dzielą się na dwuosobowe zespoły.
Gerard Kaszczuk i Michał Burzyński idą razem. Drzwi domu leżącego na skraju wioski zamknięte. Następnego również. Na niektóre podwórka strach wejść z powodu psów. A dzwonków u bram nie ma. Trzeba krzyczeć: „Dzień dobry!”, może ktoś wyjdzie przed próg. Ktoś w końcu otwiera, ale o Bogu nie ma zamiaru rozmawiać. – Nie mam o czym. Przyjmuje jednak obrazek z wypisaną godziną wieczornego spotkania w kościele. Zgadza się podać intencję. Pomodlą się podczas Mszy św. To już coś. Gerard i Michał nie zniechęcają się. Tam, gdzie nikt nie otwiera, zostawiają pisemne zaproszenie. Szukają wejść do kolejnych domów. Są pierwszy raz na takiej akcji. – Zobaczymy, co Bóg da – mówi zdyszany Gerard. Właśnie weszli pod górkę, ale zarośnięta brama okazała się bramą cmentarną. – Tu będzie łatwiej – śmieją się obydwaj.
– U nas w mieście jest dużo wydarzeń kościelnych. Tutaj jedynie niedzielna Msza – Michał tłumaczy powody, dla których dał się namówić na akcję. – Chciałbym, żeby ludzie zobaczyli, że Kościół żyje, że są w nim aktywni ludzie. W mediach im tego nie pokażą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.