Najpoważniejszą chorobą w życiu nie jest rak, gruźlica czy obecna pandemia, ale brak miłości, niezdolność do kochania – mówił Ojciec Święty.
Matka przeorysza zdecydowanym ruchem odsuwa ciężką, czarną kotarę. – Stare mury, wilgoć i szalejąca gruźlica: witamy u sakramentek na Nowym Mieście! – żartuje na powitanie.
Siostra Mira czuła, że umiera. Gruźlica przykuła ją do łóżka. Paskudny krwotok, ból, bezradność lekarzy. Ostatkiem sił szepnęła: Matko Mario, ratuj! Po kilku dniach wstała z łóżka. Maria Merkert ratowała biedaków nie tylko za życia.
Krzyż nad Zmarzłym Stawem w Tatrach przypominał o Emanuelu Gerhardzie Andersonie i jego żonie Emily, członkach Duńskiego Czerwonego Krzyża, którzy „poświęcili życie w walce z gruźlicą w Polsce”. Dziś wisi na jednej ze ścian kaplicy na Wiktorówkach.
W najuboższych rejonach globu nadal żyją i cierpią ludzie dotknięci chorobą, o której już dawno zapomniał bogaty świat.
W ostatnią niedzielę stycznia obchodzony jest w ponad stu krajach ogłoszony w 1954 roku przez Apostoła Miłosierdzia XX wieku, Raoula Follereau, Światowy Dzień Trędowatych.
Cierpienie jest jednym z tych problemów, z którymi ludzkość zmaga się od tysiącleci, wciąż na nowo szukając odpowiedzi na wiele związanych z nim pytań.
Piąte objawienie miało miejsce zgodnie z dniem wyznaczonym przez Maryję. Wokół dębu w Cova da Iria zgromadził się tłum ludzi. Dla dzieci ich „sława” stawała się coraz bardziej uciążliwa.
Całe jej życie przepełniało gorące pragnienie, by podobać się Jezusowi...
W ciągu minionego tygodnia w Afryce podwoiła się liczba zarażeń koronawirusem, a o 60 procent wzrosła liczba ofiar śmiertelnych.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.