Tony Halik był wszędzie. Polscy chrystusowcy też są wszędzie. Albo: prawie wszędzie.
O kryzysie w małżeństwie, sile wspólnoty wiary i Lekarzu od najbardziej śmiertelnej choroby mówi Giovanni Ballarin, katechista.
– Było bardzo zimno. Krew Pańska zamarzła w kielichu tak, że miałem sporą trudność, by ją spożyć. Mimo to w Eucharystii pod gołym niebem uczestniczyło ok. 70 proc. mieszkańców Przejazdowa – wspomina pierwszą Pasterkę na kościelnym placu ks. Przemysław Kalicki.
– Nie wyobrażam sobie, by w Wielki Piątek nie stanąć przy krzyżu na bieszczadzkim szczycie – wyjawia Zenon Dziadura.
Jest 1975 rok. Maturzysta Leszek Kogut zgłasza się do franciszkanów Prowincji Wniebowzięcia NMP w Katowicach Panewnikach. Gdzieś w pobliżu biega 9-letni Bogdan Janicki. Gdy będzie miał tyle lat co Leszek, zrobi to samo.
- Początek parafii pamiętam bardzo dobrze. Miałam już wtedy 8 lat, na Msze św. niedzielne jeździliśmy do Pucka syrenką, ale częściej pociągiem - opowiada s. Mateusza, zmartwychwstanka.
Od ludzi słyszy, że dokonał wielkiej rzeczy. – Przecież ja tylko pojechałem na rowerze – mówi Andrzej Michalski.
Jak walczyć z biedą i bezrobociem? Członkowie i pracownicy katolickiej wspólnoty „Chleb życia” podjęli taką próbę. Muszą radzić sobie sami i… liczyć na serce innych.
W ewangelizacji Gidarów równie ważna jak Słowo jest studnia z wodą – mówi o. Władysław Kozioł OMI, polski misjonarz, który skodyfikował język Gidarów i zapisał w nim Nowy Testament.
Tadeusz Leżak w 31 dni pieszo pokonał prawie 700 kilometrów. Tym razem samotnie podążał Drogą św. Olafa z Oslo do Trondheim.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.