Samotnik

Co go zgubiło? – To, że miałem mocną głowę i zawsze mogłem dużo wypić. Inni już zdrowo mieli w czubie, a on dopiero zaczynał się dobrze bawić. – Do pół litra nigdy we dwójkę nie siadałem. Musiał być litr. Fragment książki "Wyznania księży alkoholików" Stanisława Zasady wydanej nakładem wydawnictwa Znak.

Reklama

Myśli: szowiniści

Senegal.

Przełożony znów ma pretensje. Kupił niedawno dwa kartony piwa i już wszystko wypite.

– Za dużo pijesz – mówi do Mirka.

Innym razem wypomina mu, że bierze za dużo pieniędzy ze wspólnej kasy.

Ojciec Mirosław:

– Odpowiadałem, że biorę na swoje potrzeby.

Przełożony jest Francuzem, pozostali współbracia też, on – Polakiem. „Szowinista” – myśli o przełożonym ojciec Mirosław. O współbraciach myśli tak samo.

Sprzeczają się coraz częściej. Raz o pieniądze, innym razem, bo zaniedbał obowiązki.

– Nie docierało do mnie jeszcze, że wszystkie konflikty biorą się z mojego picia.

Przebrał miarkę: wezwał go miejscowy prowincjał. Też Francuz. Zaproponował inną misję.

– Odmówiłem – mówi ojciec Mirosław.

Pożegnał się z Afryką.

 

Nie pomógł

Ma ciężko chorą matkę w szpitalu. Odwiedza ją. Może powinien porozmawiać z lekarzami, starać się bardziej

pomóc. Nie ma na to czasu. Myśli tylko o piciu.

Dziś ma poczucie winy.

– Że jak mama umierała, nie pomogłem jej tak, jak może powinienem.

 

Dobry dla wszystkich

Po powrocie z misji został przełożonym w jednym z domów zakonnych w Polsce. Nie ma wielu obowiązków, pomaga trochę w parafii. I całymi dniami myśli, żeby zdobyć alkohol i rozerwać się przy butelce.

– Moim głównym celem była zabawa towarzyska – mówi.

W domu mieszka kilku ojców, którzy też mocno popijają. Lubi wypić proboszcz. Ojciec Mirosław chce być dobry dla wszystkich. Raz wypije z tym, drugi raz z tamtym. W domu wszyscy go chwalą.

Na zewnątrz z piciem się nie afiszuje. Sam rzadko idzie do sklepu po alkohol – prosi, żeby współbracia mu kupowali.

Pomysłów na wypicie mu nie brakuje. Czasem wychodzi na spacer do lasu ze starszym współbratem, który nie pije. Mirosław otwiera półlitrówkę i pije z kubka. Tamten dla towarzystwa popija sok.

Dzisiaj mówi:

– Ja tam rozpijałem towarzystwo.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama