Według metropolity Filadelfii, wyzwaniem dla odbudowy Ukrainy będzie synergia emigracji wywołanej wojną i demografia ostatnich dekad.
Współczesna agresja Rosji różni się od tych dokonywanych w XX wieku, ponieważ wpływ mediów sprawia, że cały świat patrzy na wojnę w czasie rzeczywistym. „Nikt nie będzie mógł powiedzieć, że nie wiedział o wojnie” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim abp Borys Gudziak, zwierzchnik amerykańskich grekokatolików.
Według metropolity Filadelfii, wyzwaniem dla odbudowy Ukrainy będzie synergia emigracji wywołanej wojną i demografia ostatnich dekad. Już przed napaścią Rosji liczba Ukraińców systematycznie topniała i spadła o 10 mln w ciągu ostatnich 35 lat. Kolejne 7 mln, które opuściło kraj po 24 lutego oznacza, że w zaatakowanej Ukrainie jest obecnie ok. 32 mln ludzi, o 20 mln mniej niż na początku lat 90-tych.
Zapytany o przyszłość Ukrainy, abp Gudziak zaznaczył, że warunkiem pokoju jest zarówno sprawiedliwość, jak i przebaczenie, możliwe dzięki oddaniu ran Opatrzności.
„Przyglądam się europejskiej historii XX wieku, naznaczonej wojnami, przemocą i ludobójstwem. Pod przywództwem chrześcijańskich przywódców politycznych można było przywrócić pokój w Europie Zachodniej, m.in. między Francją a Niemcami. Bardzo ważny będzie powrót do korzeni moralnych i zasad duchowych i będzie to wyzwanie wymagające nadprzyrodzonego działania. Nienawiść i uraza są zrozumiałe, gdy straciłeś członków rodziny, swój dom, możliwość powrotu do swojego miasta, ponieważ zostało zniszczone; nie mamy możliwości przezwyciężenia tego wszystkiego bez łaski Bożej, ale potrzebujemy także ziemskiej sprawiedliwości. Zbrodnie trzeba nazwać po imieniu, tak jak zrobiono to z nazizmem w Norymberdze. Bez sprawiedliwości nie będzie pokoju, nigdy.“
Rolę do odegrania w budowaniu nowego społeczeństwa na Ukrainie będzie mieć także Kościół greckokatolicki. Choć jest on mniejszością (8 proc. wiernych) wywiera na społeczeństwo wyraźny wpływ. Cieszy się autorytetem, ponieważ nie współpracował z komunistami, cenieni są jego przywódcy, podejmuje też ważne kwestie społeczne. Jest również „laboratorium dialogu” z Cerkwią prawosławną.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).