Całe ludzkie życie jest adwentem, czyli oczekiwaniem na bezpośrednie spotkanie z Chrystusem, które dla całego wszechświata nastąpi w momencie paruzji, a dla każdej i każdego z nas w chwili śmierci - napisał metropolita warszawski abp Adrian Galbas SAC w liście z okazji adwentu.
W Kościele katolickim adwent, czyli czas przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, rozpoczyna się w tym roku 30 listopada i kończy w Wigilię Bożego Narodzenia.
W liście do diecezjan metropolita warszawski zwrócił uwagę, że całe ludzkie życie jest adwentem, czyli "oczekiwaniem na bezpośrednie spotkanie z Chrystusem, które dla całego wszechświata nastąpi w momencie paruzji, a dla każdej i każdego z nas - w chwili śmierci".
Tłumaczył, że "czuwanie jest czymś innym niż czekanie". "Czekanie jest bierne, czuwanie przeciwnie - aktywne. Człowiek czuwający wyostrza wszystkie swoje zmysły, by nie przegapić żadnego szczegółu" - napisał.
Za św. Pawłem Apostołem jako program na adwent wskazał "odrzuceniu uczynków ciemności", czyli przyzwoite życie "nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości".
Nawiązując do hasła nowego roku duszpasterskiego - "uczniowie-misjonarze" - abp Galbas przyznał, że postawa ucznia wymaga uznania własnej niewystarczalności, a więc pokory.
"Pozwala ona posłuchać i przyjąć wezwanie do nawrócenia, trzyma nasze ego na krótkiej smyczy, zgadza się na to, że wielkie dzieła, także te dokonywane w życiu duchowym, zaczynają się od małych kroków i od cierpliwej pracy u podstaw" - napisał hierarcha. "Pokora umie też powiedzieć ťnie wiemŤ, co otwiera drogę do wspólnego - z Siostrami i Braćmi - szukania pogłębionej wiedzy i zrozumienia" - dodał.
Metropolita warszawski zaznaczył, że "uczennica i uczeń Chrystusa kształtują rytm swojego życia, życiowe priorytety i relacje, według nauczania Mistrza".
Napisał, że to także dzielenie się ze swoimi najbliższymi motywacjami własnego wyboru Chrystusa, czasem "cierpliwe wysłuchanie ich pretensji, buntu, modlitwa się za nich, a przede wszystkim miłość".
Podkreślił, że uczeń Chrystusa umie publiczne przyznać się do Zbawiciela. "To mogą być proste sytuacje: zrobienie znaku krzyża w pociągu, samolocie czy w pizzerii, przyznanie się do swoich poglądów, które wyrastają z Ewangelii, praktykowanie piątkowego postu w środowisku, gdzie taki gest jest ośmieszany. Dla nas duchownych takim misyjnym gestem będzie także jak najczęstsze chodzenie w stroju duchownym. Misyjność to także publiczna obrona stanowiska Kościoła w mediach czy w debatach publicznych" - napisał abp Galbas.
Podkreślił, że "ludzie smartfonów, tabletów, ekranów (...) chcą widzieć w nas chrześcijanina, a nie tylko słuchać naszych wykładów i kazań na temat chrześcijaństwa". "Im bardziej upodobnimy się do Chrystusa, tym bardziej czynimy Go obecnym i działającym w świecie dla zbawienia ludzi" - zaznaczył.
Metropolita warszawski podziękował także wiernym za dobro, którego doświadczył w pierwszym roku swojej posługi w Warszawie. "Dziękuję za każde spotkanie, każdą rozmowę, każdy odruch życzliwości. Dziękuję za modlitwę" - napisał.
Abp Galbas kanoniczne objął archidiecezję warszawską 14 grudnia ub.r. Tego dnia odbył się także jego ingres do archikatedry św. Jana Chrzciciela.
Przy miejscu Papieża w samolocie umieszczono wizerunek Matki Bożej Dobrej Rady z Genazzano.