Pytanie, które, dosłownie, prześladuje mnie w ostatnich tygodniach.
Skąd się wzięło? Rzecz jasna z obserwacji naszej pandemicznej rzeczywistości, a także zachowań ludzi, których, doprawdy, pojąć już nie potrafię.
Najpierw mieliśmy zmasowany atak na markety, z wyrywaniem sobie paczek papieru toaletowego i pudełek z ryżem włącznie. Oblegano też apteki i bankomaty. Następnie, w czasie lockdownu (piękne, staropolskie słowo), ludzie rzucili się do robienia e-zakupów wszelakich oraz do rapowania i podśpiewywania do kamerek internetowych - ku pokrzepieniu serc.
Kiedy tylko lockdown się skończył, dla wielu (większości?) skończyła się także pandemia, bo na dobre ruszyła kampania wyborcza, a potem zaczęły się bezmaseczkowe i bezdystansowe wakacje. Tłumy na wiecach, w kurortach, na weselach. „Zabawić się na śmierć” – była nawet kiedyś taka książka. Czyżby o proroczym tytule?
Zawsze byłem przekonany, że homo sapiens to gatunek nie tylko myślący, ale i mający tzw. instynkt samozachowawczy. Ostatnio poważnie zaczynam w to wątpić (kolejny mit?). A już szczyt szczytów nastąpił, gdy po naznieważaniu się różnych, różnistych prezydenckich kandydatów i ich zwolenników (w sieci i w realu), wzięto się w końcu za znieważanie… pomników. I potem, w odwecie, zaczęto oczywiście znieważać znieważających. Zrzucać i deptać im tęczowe flagi. Naparzać się z policją. Koronawirusowe harce, hulanki, swawole...
Państwo wybaczą ten czarny humor, ale wniosek z tego może być chyba tylko jeden: od pandemii krok do Freedonii.
Tak zwało się fikcyjne państewko z „Kaczej zupy” – fenomenalnego, przedwojennego filmu braci Marx, w którym Groucho, Chico, Harpo i Zeppo, niczym w czasie karnawału, przejmowali władzę w kraju i wyczyniali rzeczy, o których nie śniło się filozofom.
Dziś gdy, najwyraźniej, wypowiedziano wojnę logice i zdrowemu rozsądkowi (minister Szumowski mówi o „pewnej beztrosce”), bracia Marx byliby w swoim żywiole. Na koniec więc ci legendarni, amerykańscy komicy, na wojennej ścieżce. Innej puenty być nie może.
Movieclips Duck Soup (10/10) Movie CLIP - To War (1933) HD
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.